Afera w LM. Językoznawczyni tłumaczy, dlaczego zachowanie sędziego było rasistowskie
- Zachowanie rumuńskiego sędziego było rasistowskie. Brak konsekwencji byłby przyzwoleniem na podobne zachowania - mówi Margaret Amaka Ohia-Nowak, badaczka języka i edukatorka kulturowa.
Marek Wawrzynowski, WP SportoweFakty: Czy zachowanie rumuńskiego sędziego jest rasistowskie?
Margaret Amaka Ohia-Nowak (Stowarzyszenie "Nigdy Więcej"): Tak je trzeba traktować. Sytuacja jest naganna. To coś na kształt stwierdzenia i zachowania: "Nie jestem rasistą, ale używam rasistowskich zwrotów".
Czy nie jest trochę tak, że sędzia pochodzący z Europy Wschodniej stosuje nieco inne standardy?
Na pewno tak jest, że niektóre zachowania, które są akceptowane w tej części kontynentu, w Europie Zachodniej są niedopuszczalne. Wynika to z tego, że na Zachodzie społeczeństwo jest zupełnie inaczej ukształtowane pod względem etnicznym, a u nas ludzie inni niż biali to wciąż tylko promil mieszkańców. Jeśli jednak mówimy o piłkarzach grających za granicą czy o sędziach międzynarodowych, to dla nich taka sytuacja, w której spotykają się z różnorodnością, nie powinna być niczym nowym.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"Wczoraj rozmawiałem z kolegą o 10-letnim piłkarzu. Zapytał mnie, który to jest. Chłopiec jest czarnoskóry, ale po doświadczeniu z sędzią wolałem dmuchać na zimne. Czy w przypadku rumuńskiego sędziego mówimy bardziej o identyfikacji na podstawie koloru?
Wiadomo, że identyfikacja na podstawie cechy wizualnej jest pierwszym odruchem. Rozstrzygnięcie, czy jest ona rasistowska czy nie, zależy od kontekstu. Jeśli powie pan: "Znowu ten czarny coś popsuł", to jest to wyraźnie rasistowskie. Jeśli opisuje pan charakterystyczną cechę wyglądu, jest to zachowanie neutralne. Ale szufladkowanie osoby z perspektywy tej cechy jest odczłowieczające.
A jak było w przypadku rumuńskiego sędziego?
Chodziło tam o użycie słowa, które może być odebrane jako obraźliwe, nawet jeśli nie było to intencją mówiącego. Czyli ważne jest, co czuje i myśli osoba, której słowo to dotyczy. Przykładem jest użycie słowa "Murzyn" w Polsce. Dla wielu Polaków ma to neutralne znaczenie, dla osób czarnoskórych, Afrykanów mieszkających w Polsce czy Afropolaków, ma znaczenie negatywne. Na szczęście Rada Języka Polskiego wydała już opinię na ten temat, w której w znacznym stopniu uwzględniła głos zainteresowanych.
Złe intencje będą trudne do udowodnienia, bo on powiedział "Negru", a więc "Czarny" po rumuńsku.
Dlatego jestem ciekawa, jak zadecyduje UEFA, jakie będą konsekwencje tej sytuacji. Nie chodzi tutaj tylko o znaczenie słowa, ale o jego całościową interpretację, sposób odbioru przez tych, którzy je usłyszeli. Reakcja piłkarzy świadczy o tym, że uznali je za rasistowskie.
Muszą być konsekwencje?
Brak byłby przyzwoleniem na podobne sytuacje. Jeśli wracamy do pańskiego pytania o identyfikację, to pan mówi o anonimowym chłopcu, ma to podobne znaczenie jak "ten blondyn" albo "ten w czerwonej kurtce". A więc mamy sytuację, gdy określenie nie jest w żaden sposób negatywne. W przypadku znanego członka sztabu trenerskiego było wiele innych możliwości identyfikacji. Proste pytanie jest takie, czy ten sam sędzia identyfikuje innych zawodników mówiąc "ten biały".
To podam przykład odwrotny. W RPA swego czasu grał jeden biały zawodnik, nazywał się Michael Booth. Gdybym powiedział o nim "ten biały", to byłby rasizm? Bo z takimi określeniami wobec niego spotykałem się często.
W tym przypadku znaczenie ma kontekst historyczny. Apartheid czy kolonializm były zorganizowane przez białych ludzi, skierowane przeciwko czarnoskórym, a to ma ogromne znaczenie. Wśród osób czarnoskórych mogą występować uprzedzenia, czyli negatywne postawy, jeśli podkreślają inność jakiegoś zawodnika jako cechę, która może go w jakimś stopniu dyskryminować.
ZOBACZ Rumuńscy sędziowie byli nazywani Cyganami?