To nie miało prawa się wydarzyć! Robert Lewandowski rozbił kolejny szklany sufit

Maciej Kmita 19 Grudnia 2020, 07:05

Getty Images / Marco Donato-FC Bayern / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

• FIFA The Best. Robert Lewandowski Piłkarzem Roku na świecie! Historyczny sukces Polaka

Nie licząc ery Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo (2008-19), którzy zdominowali plebiscyt bez względu na wyniki swoich drużyn narodowych, aż 10 z 18 pozostałych edycji wygrali aktualni wówczas mistrzowie świata: Lothar Matthaeus, Romario, Ronaldo (3), Zinedine Zidane (2), Ronaldinho (2) i Fabio Cannavaro.

Tylko dla elity

W innym ujęciu: 9 razy zwyciężali przedstawiciele lidera rankingu FIFA, a 5-krotnie reprezentanci wicelidera tego zestawienia. W zdecydowanej większości edycji, by wygrać plebiscyt, trzeba było zatem należeć do futbolowej elity: pochodzić z rozwiniętego piłkarsko kraju z bogatą historią albo mieć legitymację w postaci sukcesu reprezentacji jak Luka Modrić w 2018 roku.

Nawet wygranie Ligi Mistrzów nie dawało przepustki do wygrania plebiscytu, jeśli triumfator nie nazywał się Messi albo Ronaldo, o czym w tej dekadzie przekonali się boleśnie Virgil van Dijk (2019), Franck Ribery (2013) czy Didier Drogba (2012).

Czy nam się to podoba, czy nie, Polska do takiej elity nie należy. Nasza liga jest w tej chwili 30. w Europie - najniżej w historii. Drużyna narodowa z ostatniego mundialu wróciła już po fazie grupowej, nie wygrywając ani jednego meczu. Od Euro 2016 Biało-Czerwoni nie pokonali przeciwnika notowanego wyżej w rankingu FIFA, a sami w tej chwili zajmują w nim 19. miejsce.

To, że Lewandowski wygrał plebiscyt w takich okolicznościach, jest ewenementem. Dotąd tylko dwa razy zdarzyło się, by Piłkarzem Roku uznano kogoś z kraju spoza czołowej "10" rankingu FIFA. Ostatnim przed Lewandowskim był w 2008 roku Cristiano Ronaldo, którego Portugalia była wtedy sklasyfikowana na 11. miejscu. Warto jednak pamiętać, że Selecao była wówczas czwartą drużyną świata z MŚ 2006 i ćwierćfinalistą Euro 2008.

Dla "Lewego" niemożliwe nie istnieje 

Lewandowski zatem znów dokonał niemożliwego i roztrzaskał kolejny szklany sufit. Jego spektakularny triumf w plebiscycie FIFA można porównać jedynie do zwycięstwa George'a Weaha w 1995 roku. Liberyjczyk był pierwszym (i do dziś jedynym) wyróżnionym w ten sposób Afrykaninem. W chwili wybrania go Piłkarzem Roku Liberia była dopiero na 87. (!) miejscu w rankingu FIFA.

"Lewy" pisze historię nie tylko polskiej, ale też niemieckiej piłki. Dotąd plebiscyt FIFA wygrywali piłkarze klubów z raptem trzech lig: hiszpańskiej (20), włoskiej (8) i angielskiej (1). "Lewy" jest pierwszym Piłkarzem Roku FIFA, który występuje w Bundeslidze. Polak przerwał trwającą od 2009 roku dominację piłkarzy z La Ligi.

Zobacz także:
Robert Lewandowski dorobił się kolejnego nowego pseudonimu
Juergen Klopp zaskoczony. Myślał, że z innego powodu zaprosili go na galę