La Liga. Fatalna informacja dla Barcelony. Philipe Coutinho wypada z gry!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Philippe Coutinho
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Philippe Coutinho
zdjęcie autora artykułu

To koszmarna wiadomość dla Barcelony na koniec 2020 roku. Philippe Coutinho doznał kontuzji łąkotki w lewym kolanie. Brazylijczyk nie zagra przez kilka miesięcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Philippe Coutinho nie dokończył wtorkowego spotkania w La Lidze z Eibar (1:1). Na boisku pojawił się w 65. minucie, zmieniając Miralema Pjanicia. Opuścił jednak murawę na cztery minuty przed zakończeniem spotkania. - Chodzi o lewe kolano. Musimy poczekać na wyniki badań i wtedy okaże się, co dokładnie się stało - powiedział po spotkaniu trener Ronald Koeman.

Już wiadomo, że kontuzja byłego zawodnika Bayernu Monachium jest bardzo poważna. FC Barcelona poinformowała, że Coutinho doznał kontuzji łąkotki w lewym kolanie. Potrzebna będzie artroskopia, a potem długa rehabilitacja.

Klub z Camp Nou nie podał konkretnej daty przerwy Brazylijczyka, jednak hiszpańskie media sugerują, że Coutinho może nie zagrać nawet przez cztery miesiące. W takim scenariuszu wróciłby do gry dopiero w kwietniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał

To już druga kontuzja pomocnika w tym sezonie. Wcześniej pauzował przez miesiąc z powodu uraz lewego uda odniesionego w trakcie El Clasico 24 października. W tym sezonie rozegrał łącznie 14 spotkań (3 bramki, 2 asysty).

Philippe Coutinho w ostatnim sezonie zdobył potrójną koronę z Bayernem. Bawarczycy wygrali Ligę Mistrzów, Bundesligę i Puchar Niemiec. Brazylijczyk nie był jednak piłkarzem pierwszego wyboru. Coutinho był jednak tylko wypożyczony z Barcelony, a Bayern nie zdecydował się skorzystać z opcji pierwokupu.

Zobacz także: Arkadiusz Milik powiedział "tak"! Hiszpanie przekazują nowe wieści ws. Polaka

Zobacz także: Guerreiro: Strzeliłem gola, którego Polacy będą pamiętali nawet za 100 lat

Źródło artykułu: