Nowy piłkarz Manchesteru United ma kłopoty. Musi zapłacić wysoką grzywnę

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Nick Taylor / Na zdjęciu: Amad Diallo
Getty Images / Nick Taylor / Na zdjęciu: Amad Diallo
zdjęcie autora artykułu

Amad Diallo kilka tygodni temu przeszedł z Atalanty Bergamo do Manchesteru United. Angielski klub zapłacił za 18-latka 37 milionów funtów. Ten ma jednak problemy z prawem i musi uregulować wysoką grzywnę.

W tym artykule dowiesz się o:

[h2]

Zawodnik pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej dla Manchesteru United jest inwestycją w przyszłość. Amad Diallo ma być za kilka lat jednym z liderów Czerwonych Diabłów. Już w Atalancie Bergamo pokazywał, że drzemią w nim spore umiejętności. Ciągnie się jednak za nim także afera związana z podrabianiem dokumentów.[/h2]

Jak informuje "Daily Mail", Diallo miał używać fałszywych papierów, aby przeprowadzić się z Wybrzeża Kości Słoniowej do Włoch. Tamtejsza federacja nałożyła na niego i jego brata Hameda grzywnę. Nowy piłkarz Manchesteru United musi zapłacić 48 tysięcy euro.

To efekt ugody, jaką bracia Diallo zawarli z włoską federacją. W przeciwnym wypadku mogłaby na nich zostać nałożona dyskwalifikacja. "Obaj używali fałszywych dokumentów, które pozwoliły im na przenosiny do Włoch z fałszywymi rodzicami" - informuje oświadczenie włoskiego związku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu

Do całej sytuacji doszło sześć lat temu. Składająca się z pięciu osób grupa handlarzy dziećmi przemyciła dwóch chłopców do Włoch na podstawie wizy rodzinnej. Opiekunowie podawali się za rodziców nastolatków. Dokumenty te wykorzystano, by bracia mogli podpisać kontrakty z klubami.

Amadowi Diallo zarzuca się nawet, że posługiwał się fałszywym imieniem, a Hamed może nie być jego bratem. Te prawne problemy nie sprawiły jednak, że Manchester United stracił zainteresowanie utalentowanym piłkarzem z Afryki. Śledztwo wobec braci prowadzi włoska prokuratura.

Czytaj także: Legendarny Gerd Mueller lepszy od Roberta Lewandowskiego? "Dziś strzeliłby dwa razy więcej goli" Fortuna Puchar Polski. ŁKS Łódź - Legia Warszawa. Czesław Michniewicz: Powinniśmy szybciej wykorzystać okazje

Źródło artykułu:
Komentarze (0)