Klątwa Neymara. Brazylijczyk znów jest na zakręcie
- Smutek jest wielki, ból ogromny, łzy nie przestają płynąć. Po raz kolejny nie mogę robić tego, co kocham w życiu najbardziej - mówi Neymar. Brazylijczyka ominie wielki mecz w Lidze Mistrzów, na który czekał od kilku lat.
Wielu po decyzji Neymara pukało się w czoło. Wychowanek Santosu opuścił najlepszy wówczas klub w Hiszpanii, który dwa lata wcześniej zdobył potrójną koronę, wygrywając Ligę Mistrzów, Puchar Króla i LaLigę. Chciał się jednak usamodzielnić, wyjść z cienia Lionela Messiego.
- Obok Messiego jest najgroźniejszym piłkarzem na świecie, ale nadszedł moment, w którym musiał wyjść z jego cienia - mówił jego przyjaciel Dani Alves. - Gra z kimś tak wyjątkowym jak Messi jest najbardziej niesamowitą rzeczą, jaka może ci się przydarzyć. Ale jednocześnie zawsze pojawiają się wątpliwości, czy to ty jesteś tak dobry czy to dzięki niemu - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu MadrytPech zamiast nagród
Neymar chciał zdobywać trofea na własny rachunek. Być numerem jeden nie tylko w klubie, ale i na świecie. Jego marzeniem było zostanie Piłkarzem Roku FIFA albo "France Football". Grając z Messim w jednej drużynie, nie miał na to szans, ale potrzebował do tego triumfu w Lidze Mistrzów.
W Paryżu dostał wszystko, czego chciał. Włącznie z "10", która w stolicy Katalonii jest zarezerwowany dla Messiego. Po sprowadzeniu Brazylijczyka i Kyliana Mbappe, PSG stał się jednym z faworytów do wygrania Champions League. Krajowe trofea w stolicy Francji wszystkim spowszedniały. Liczył się tylko sukces na arenie międzynarodowej.
Prawdziwe granie w Lidze Mistrzów zawsze zaczyna się od lutego. Pierwszą przeszkodą na etapie 1/8 w finału 2018 roku był ówczesny obrońca tytułu Real Madryt. Na Santiago Bernabeu Neymar jeszcze wystąpił, ale w rewanżu pauzował z powodu kontuzji kostki.
Gdy starał się w ośmieszać przeciwników, ci w bezpardonowy sposób przerywali jego popisy. Nikt nie miał dla niego respektu czy szacunku. W efekcie gwiazdor PSG nie nadawał się do gry. Rok później z powodu innego urazu Neymar nie zagrał z Manchesterem United i efekt był podobny - PSG zostało wyeliminowane z elitarnych rozgrywek.
Przed rokiem był w pełni zdrów i znalazło to odzwierciedlenie w wynikach PSG. Paryżanie dotarli do finału, a w czterech meczach fazy pucharowej Neymar zdobył dwie bramki, a przy dwóch asystował. Zaciął się dopiero w finale z Bayernem, a jego zespół przegrał 0:1. Piłkarzem Roku FIFA został Robert Lewandowski.
"Smutek jest wielki"
We wtorek PSG rozpocznie czwarty atak na szczyt w "erze Neymara", ale po raz trzeci bez niego. Wielkie marzenia o wyjściu z cienia Messiego i zostaniem najlepszym piłkarzem świata wydają się być nieosiągalne w Paryżu. Prawda jest taka, że Neymar zaczął znaczyć w światowym futbolu coraz mniej.
Zreflektował się i w 2019 roku był blisko powrotu na Camp Nou, ale Katalończykom zabrakło kilkunastu milionów euro w kasie, by dopiąć całą transakcję. Neymar nie spodziewał się jednak, że najgorsze dopiero przed nim. Los chciał, że w 1/8 finału bieżącej edycji Ligi Mistrzów PSG trafiło na Barcelonę, ale on przeciwko Dumie Katalonii nie wystąpi.
Gdy odliczał dni do wielkiej rywalizacji z Messim, w środku tygodnia rozgrywał mało prestiżowy mecz w Pucharze Francji z Caen. Został mocno zaatakowany przez Steeve'a Yago, a diagnoza nie pozostawiała złudzeń - od 3 do 4 tygodni przerwy.
"Smutek jest wielki, ból ogromny, łzy nie przestają płynąć. Po raz kolejny nie mogę robić tego, co kocham w życiu najbardziej, czyli grać w piłkę. W pewnych momentach czuję się niekomfortowo z powodu swojego stylu gry, często drybluję i jestem ciągle faulowany. Nie wiem, czy problemem jestem ja, czy to, co robię na murawie" - przekazał na Instagramie.
Dla PSG absencja Neymara jest ogromną stratą. Gdy tylko 29-latek jest zdrowy, prezentuje się znakomicie. W 18 spotkaniach w tym sezonie strzelił 13 goli, a przy 6 asystował. W końcu w Paryżu zaczął czuć się, jak w domu. Coraz głośniej mówi się o jego nowym kontrakcie, a powrót do Barcelony wydaje się być nieaktualnym kaprysem chwili.
Nadzieją dla Neymara jest rewanż na Parc de Princes. Klubowi lekarze rozpoczęli walkę z czasem, a trener Mauricio Pochettino nie traci nadziei, że w marcu będzie mógł skorzystać ze swojej gwiazdy.
- Ma niesamowite zaangażowanie i ducha walki. Kiedy przyjechałem do Paryża, zobaczyłem ogromnie zmotywowanego Neymara do pracy, rozwoju i rywalizowania. Mamy nadzieję, że będzie mógł zagrać w rewanżu z Barceloną - przyznał szkoleniowiec PSG.
Początek meczu FC Barcelona - PSG we wtorek o godz. 21:00.
Zobacz także: Groźny rywal dla Bayernu Monachium. Real Madryt gotowy na hitowy transfer
Zobacz także: Kamil Grosicki bliski powrotu do PKO Ekstraklasy. Nie chodzi o Legię Warszawa
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)