Pep Guardiola niezadowolony po zwycięstwie Manchesteru City, wskazał faworyta Ligi Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Zsolt Szigetvary / Na zdjęciu: Pep Guardiola
PAP/EPA / Zsolt Szigetvary / Na zdjęciu: Pep Guardiola
zdjęcie autora artykułu

Manchester City bez trudu pokonał Borussię M'gladbach (2:0) i jest blisko awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Mimo to Pep Guardiola miał spore zastrzeżenia do swoich podopiecznych i wcale nie uważa ich za faworyta rozgrywek.

Wicemistrz Anglii zdominował przeciwnika i jego wygrana nie była zagrożona. Czy w takich okolicznościach zasłużył na krytykę? Okazuje się, że tak.

- Generalnie kontrolowaliśmy grę, ale niestety nie byliśmy wystarczająco "kliniczni" - powiedział Pep Guardiola, oceniając spotkanie dla "BT Sport". Chodzi zapewne o poprawę skuteczności, bo przy całkowicie jednostronnej rywalizacji, angielski zespół mógł zdobyć więcej niż dwa gole.

- To jest coś, co musimy poprawić w pierwszej kolejności. W tych rozgrywkach musisz być doskonały, żeby mieć pewność awansu - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

Manchester City jest ostatnio w doskonałej formie. Wygrał 13 ligowych meczów z rzędu i pewnym krokiem zmierza po mistrzostwo Anglii. W Lidze Mistrzów jednak nigdy jeszcze nie wystąpił w finale. Czy 2021 będzie wreszcie jego rokiem? Guardiola jest bardzo ostrożny.

- Kiedy patrzę na Bayern Monachium, nie uważam nas za faworytów. Wolę się skupić na najbliższym spotkaniu Premier League z West Hamem United. Jeśli ludzie mówią, że jesteśmy faworytami, musimy to zaakceptować, ale mówimy o drużynie, która w całej swojej historii była w Champions League najwyżej w półfinale - zakończył.

Czytaj także: Warta Poznań pozywa Lecha. Chodzi o Jakuba Modera Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii

Źródło artykułu: