Łukasz Piszczek wrócił do składu Borussii Dortmund. Zasłużył na uznanie trenera

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Piszczek pokazał się z dobrej strony w ostatnim meczu ligowym. - Długo czekał na taką szansę - przyznał Edin Terzić.

W tym artykule dowiesz się o:

W 30. kolejce Bundesligi Borussia Dortmund grała na własnym stadionie z Unionem Berlin. Gospodarze sprostali zadaniu, zwyciężyli 2:0 po trafieniach Marco Reusa oraz Raphaela Guerreiro.

Pewnym zaskoczeniem był fakt, że trener dortmundczyków od początku postawił na Łukasza Piszczka. Po raz pierwszy w tym sezonie doświadczony defensor zagrał w pełnym wymiarze czasowym i zebrał dobre recenzje po meczu.

Przypomnijmy, że 66-krotny reprezentant Polski jest związany z Borussią wyłącznie do końca rozgrywek. Piszczek najprawdopodobniej odejdzie latem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

- W pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że powinniśmy dać szansę komuś innemu. Piszczek był rezerwowym i długo czekał na taką szansę. Poradził sobie bardzo dobrze. Cieszę się, że świetnie się odnalazł - mówił Edin Terzić  na konferencji prasowej.

Nowy szkoleniowiec BVB, Marco Rose może mieć duży problem. Wygląda na to, że Thomas Meunier również rozważa zmianę otoczenia. - Rozmawiałem z Thomasem, ale to zostanie między nami. Nie ja będę decydował o tym, jaka będzie jego przyszłość. Traktujemy go jak każdego innego piłkarza - dodał 38-latek.

Na tę chwilę Borussia zajmuje 5. miejsce w tabeli. W sobotę (24 kwietnia) zmierzy się z VfL Wolfsburg.

Czytaj także: Cristiano Ronaldo może wrócić do byłego klubu. Jest jeden warunek Jan Tomaszewski nie zostawił suchej nitki na Paulo Sousie. Padły mocne słowa!

Źródło artykułu: