Jagiellonia Białystok nie gra do końca. Gorzkie słowa trenera

Od początku 2021 roku Jagiellonia Białystok straciła 20 goli, z których aż 8 padło w ostatnich kwadransach meczów. Po pytaniu WP SportoweFakty trener Rafał Grzyb starał się znaleźć powody takiej sytuacji.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
piłkarze Jagiellonii Białystok Getty Images / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok
Toporny styl, rozczarowujące wyniki i wściekli kibice. Piłkarze Jagiellonii Białystok z pewnością nie mają powodów do radości w obecnym sezonie PKO Ekstraklasy, szczególnie po ostatnich meczach. Tracenie goli i tym samym punktów w końcówkach stało się specjalnością drużyny.

Problem zespołu z Podlasia w finałowej fazie spotkań wydaje się głębszy, co doskonale widać po statystykach rundy wiosennej. Na 20 straconych bramek aż 8 padło po 75. minucie. - Czynników zapewne jest dużo - zastanawiał się tymczasowy trener Rafał Grzyb, którego podczas konferencji prasowej przed starciem z Rakowem Częstochowa (środa 28 kwietnia o godz. 19) zapytaliśmy o przyczyny takiej sytuacji.

- Myślę, że pierwszy powód to braki w koncentracji. Ostatnie spotkania pokazały, że w momentach kiedy możemy spokojnie wyprowadzić piłkę to ją tracimy i nie potrafimy się dobrze obronić. Nie sądzę natomiast aby przygotowanie fizyczne było problemem. Statystyki pokazują, że jesteśmy równorzędnym przeciwnikiem lub czasami nawet lepszym pod tym względem. Na pewno zaś w jakiś sposób jest kłopot taktyczny, ponieważ te błędy skądś muszą się brać. Pojawiają się także błędy techniczne, które można było zauważyć w meczu z Wartą. Było tam mnóstwo prostych i zarazem niedokładnych podań, a płynności w grze widzieliśmy bardzo niewiele - dodał 38-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

Kibice Jagiellonii wielokrotnie zarzucali drużynie brak charakteru, a runda wiosenna jakby to potwierdziła. W końcówkach większości meczów piłkarze wydawali się nerwowi, wielokrotnie mieli problem z konstruowaniem akcji, a przy korzystnym wyniku często bardzo głęboko się cofali i dopuszczali przeciwników do groźnych sytuacji. - Ten sezon nie był udany dla żadnego z zawodników - zauważył Grzyb.

- Mecze były bardzo szarpane, brakowało systematyczności, po wygranych przydarzały się porażki, a po lepszych spotkaniach zdarzały się gorsze. Nie mieliśmy żadnej stabilizacji i to chyba był największy problem tego zespołu. Dlatego też jesteśmy w tym miejscu - podsumował były kapitan Jagi.

Jagiellonia zajmuje 11. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Ze względu na układ terminarza nie ma już szans na awans do europejskich pucharów, ale ma też zapewnione utrzymanie.

Jagiellonia szuka trenera w Polsce>>>

Czy obecnej drużynie Jagiellonii brakuje charakteru?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×