Ryan Giggs podejrzany o napaść. Jego pobyt w sądzie trwał tylko 13 minut

Były znany piłkarz Manchesteru United od początku afery deklaruje, że chce wyjaśnić całą sprawę i będzie współpracował z wymiarem sprawiedliwości.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Ryan Giggs Getty Images / Christopher Furlong / Na zdjęciu: Ryan Giggs
W listopadzie 2020 roku Ryan Giggs  został zatrzymany przez policję. Zarzut: napaść na swoją dziewczynę. W środę odbyło się przesłuchanie byłego znanego piłkarza. Walijczyk nie przyznał się do winy.

Przypomnijmy, że już w chwili zatrzymania Giggs zapewniał o swojej niewinności. Policja dostała zgłoszenie od byłej już dziewczyny piłkarza. Zdaniem angielskiej prasy - Kate Greville odniosła obrażenia, jednak nie wymagała pobytu w szpitalu.

Jak czytamy w "Daily Mail", Giggs zaprzeczył w sądzie, jakoby uderzył głową Greville, a potem poturbował jej siostrę w swoim domu w Worsley w hrabstwie Manchester. Dodatkowo zaprzeczył oskarżeniom prokuratury o psychiczne znęcanie się nad byłą dziewczyną, co miało trwać trzy lata.

Giggs usłyszał w sądzie zarzuty: miał izolować Greville od znajomych, poniżać ją publicznie i stosować przemoc. Piłkarz, po odczytaniu zarzutów, został zwolniony za kaucją. Po 13 minutach zakończono posiedzenie. Obrady sądu zostaną wznowione 26 maja.

Jak podają tabloidy w Anglii, 47-letni Giggs znalazł już nową dziewczynę. Jest nią 33-letnia modelka, Zara Charles.

To jeszcze nie koniec problemów legendy Manchesteru United. Policja ogłosiła ważną decyzję

Ryan Giggs nie poprowadzi reprezentacji Walii na Euro 2020! Legenda Manchesteru United oskarżona o napaść

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×