Wyjątkowy moment dla trenera Radomiaka. "Będę kibicował Legii, ale od następnego meczu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Dariusz Banasik
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Dariusz Banasik
zdjęcie autora artykułu

Po 36 latach Ekstraklasa wraca do Radomia. W sobotę o godz. 20 Radomiak zagra z Legią Warszawa. To szczególny mecz dla trenera gospodarzy. - Pracowałem w Legii przez 12 lat. Będę jej kibicował, ale od następnego meczu - powiedział Dariusz Banasik.

Dla Legii Warszawa sobotni mecz z Radomiakiem Radom (początek o godz. 20) będzie jedynie przerywnikiem od rywalizacji w eliminacjach Ligi Mistrzów. Przed tygodniem mistrzowie Polski grali z Wisłą Płock i choć trener Czesław Michniewicz nie wystawił wyjściowego składu, to jednak Legia wygrała 1:0 i udanie rozpoczęła sezon 2021/22 w PKO Ekstraklasie.

- Dla Legii priorytetem są mecze pucharowe i nie ma co się temu dziwić. Gra toczy się o dużą stawkę i pieniądze. Wszyscy sobie życzymy, by nasz zespół grał w Lidze Mistrzów, bo to się nie zdarza często - powiedział trener Radomiaka Dariusz Banasik na konferencji prasowej.

We wspomnianym spotkaniu z Wisłą nie było widać, że Legia gra bez swoich kluczowych piłkarzy. Trener Radomiaka uważa, że jego zespół czeka trudne zadanie w sobotni wieczór. - Legia ma silną kadrę, a ich ostatni mecz z Wisłą to pokazał. Ci, którzy na co dzień nie grają w wyjściowym składzie też chcą się pokazać w takich spotkaniach, są pozytywnie naładowani i wcale nie musimy mieć łatwiejszego zadania. Czeka nas trudne zadanie - przyznał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Dla trenera Banasika sobotni mecz będzie szczególny. Był związany z warszawskim klubem w latach 2001-2014. Pracował jako trener drużyny młodzieżowej, był też asystentem w zespole rezerw oraz w Młodej Ekstraklasie. W końcu przejął zespół występujący w MESA jako pierwszy trener i zdobył w tym czasie mistrzostwo i dwa wicemistrzostwa Polski.

- Mieszkam w Warszawie, cała rodzina jest z Warszawy. Pracowałem w Legii przez dwanaście lat i jest to dla mnie ważny mecz. Będę kibicował Legii, ale od następnej kolejki. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w takim spotkaniu - podkreślił trener Banasik.

Ciekawa jest natomiast sytuacja wśród bramkarzy. Kapitalne wejście do zespołu Filip Majchrowicz, który niespodziewanie musiał zastąpić Mateusza Kochalskiego. Ten został w trybie awaryjnym ściągnięty z Radomiaka do Legii, z której był wypożyczony.

- Byłaby to ciekawa sytuacja, gdyby Mateusz zagrał przeciwko nam. Na razie jest piłkarzem Legii, ale wydaje mi się, że nadal obowiązują nas ustne zapewnienia, że niebawem do nas wróci. Dla niego też jest to trudna sytuacja, bo zżył się z drużyną i chciał u nas grać. W tej chwili nie ma jednak co o tym myśleć. Porozmawiam o tym z trenerem Michniewiczem. Może się okazać, że Mateusz wróci do nas szybciej niż planowaliśmy - podsumował szkoleniowiec Radomiaka.

CZYTAJ TAKŻE: Jan Urban: W szatni widzę duży smutek. Czeka nas dużo pracy Maciej Skorża: Nie chciałem robić rewolucji po pierwszym meczu

Źródło artykułu:
Komentarze (0)