Polska obrona, hiszpańska ofensywa. Najlepsi w 3. kolejce PKO Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Dante Stipica
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Dante Stipica
zdjęcie autora artykułu

Obrona złożona z polskich zawodników, a atak oparty na Hiszpanach - to główne założenia najlepszej "jedenastki" 3. kolejki PKO Ekstraklasy. Swoich przedstawicieli ma w niej sześć klubów.

Dante Stipica (Pogoń Szczecin, 1*)

Najlepszy bramkarz dwóch poprzednich sezonów PKO Ekstraklasy przypomniał o nietuzinkowych możliwościach. W wygranym 1:0 spotkaniu z Piastem Gliwice bronił na wysokim poziomie, rozprawił się między innymi ze strzałem z bliska Alberto Torila. Dwa dni przed meczem występ Dantego Stipicy stał pod znakiem zapytania z powodu kontuzji, ale nie opuścił podstawowego składu i rozegrał dotąd najlepsze zawody po okresie przygotowań.

* - liczba nominacji do "11" kolejki

Czytaj także: Pogoń Szczecin zagrała na przekór problemom. Pomogło szczęście i bramkarz [nextpage]

Jan Grzesik (Warta Poznań, 2) Obrońcy Warty spisali się nienagannie nie tylko na własnej połowie boiska, ale również na części należącej do Górnika Łęczna. Zieloni zdemolowali podopiecznych Kamila Kieresia 4:0, a wynik ustalił Jan Grzesik. Było to doskonałe podsumowanie występu tego zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

[nextpage]

Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok, 2)

Chociaż to dopiero początek sezonu, to już można zauważyć jak wiele Michał Pazdan daje defensywie Jagiellonii Białystok. Na boisku szef formacji obronnej. Trudny do przejścia, dobrze się ustawia, pomaga kolegom z zespołu. Jagiellonia zwyciężyła 1:0, a Pazdan zaliczył kolejny bardzo dobry występ. [nextpage]

Bartosz Salamon (Lech Poznań, 1)

W defensywie bardzo poprawny występ, ale ten gol! Znakomicie uderzył z dystansu obrońca Kolejorza. Bramka strzelona przez Salamona dała prowadzenie Lechowi, który ostatecznie pokonał Cracovię 2:0. [nextpage]

Aleks Ławniczak (Warta Poznań, 1)

Trener Piotr Tworek mówił już po zremisowanym 1:1 meczu z Pogonią Szczecin, że jego drużyna mocno potrzebuje pierwszego zwycięstwa w sezonie i wybierze się po nie do Łęcznej. Warta Poznań zdemolowała beniaminka 4:0. Aleks Ławniczak nie tylko wzorowo wywiązał się ze swoich zadań w obronie, ale również pomagał w zdobywaniu goli.

Czytaj także: Zawiodła ofensywa. Pierwszy polski klub odpadł [nextpage]

Milan Corryn (Warta Poznań, 1) Zieloni mogą wyrosnąć w PKO Ekstraklasie na specjalistów od wyszukiwania wartościowych skrzydłowych. Milan Corryn wprowadza się do ligi równie przebojowo jak Makana Baku. W zakończonym wynikiem 4:0 meczu z Górnikiem Łęczna nie miał równego sobie zawodnika. Po przerwie strzelił dwa gole, a wcześniej na dodatek asystował przy bramce Adama Zrelaka. Defensywa z Lubelszczyzny tylko się przyglądała. [nextpage]

Marcin Cebula (Raków Częstochowa, 1)

Wisła Kraków w meczu z Rakowem Częstochowa prowadziła, grała w przewadze i wydawało się, że zgarnie trzy punkty. Raków pokazał jednak charakter, a sygnał do ataku dał niezawodny Marcin Cebula. Kapitalnie przymierzył z dystansu i doprowadził do remisu. Później częstochowianie zdobyli drugiego gola i zwyciężyli w Krakowie 2:1. [nextpage]

Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok, 1)

Co prawda bez gola i bez asysty, ale Jesus Imaz brylował na boisku w spotkaniu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Szukał dobrych dograń do kolegów z zespołu, rozgrywał, wymieniał podania. Piłkarz, który zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie. [nextpage]

Jakub Kamiński (Lech Poznań, 2)

Skrzydłowy Kolejorza znakomicie rozpoczął sezon i znów trafił do naszej jedenastki kolejki. Szybki, przebojowy, podejmujący nieszablonowe decyzje, a do tego skuteczny i precyzyjny. W spotkaniu z Cracovią strzelił jednego z goli, a jego drużyna zwyciężyła 2:0. [nextpage]

Jesus Jimenez (Górnik Zabrze, 1)   Nie wszystko wychodziło mu w wygranym 1:0 meczu ze Stalą Mielec, momentami jego gra mogła irytować, ale to on przeprowadził najważniejszą akcję pojedynku. Hiszpan wbiegł przebojowo między grupie przeciwników, wypracował sobie miejsce do oddania uderzenia i przymierzył na miarę kompletu punktów. Był skuteczniejszy niż Lukas Podolski. [nextpage]

Ivi Lopez (Raków Częstochowa, 2)

Gdy ma dobry dzień, to jest zagrożeniem dla defensywy każdego rywala. O tym, że jest dobrze wyszkolony technicznie nikogo nie trzeba już przekonywać. Hiszpan nie tylko sam strzela gole, ale i dogrywa piłkę do kolegów z drużyny. W meczu z Wisłą Kraków zanotował asystę, a częstochowianie wygrali 2:1.

Źródło artykułu: