Kibice narzekali na transmisję meczu Bayernu. Ale tylko na początku

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Roland Krivec/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Roland Krivec/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Nowa platforma Viaplay ma podbić serca kibiców, jednak sam początek nie wypadł imponująco. Na początku były narzekania. Ale po chwili wszystko wróciło do normy. I pojawiły się zachwyty.

Informowaliśmy, że od tego sezonu mecze Bundesligi można oglądać na platformie streamingowej Viaplay. Pierwszy test za nami, bo kibice mogli obejrzeć mecz inauguracyjny, między Bayernem z Robertem Lewandowskim w składzie i Borussią Moenchengladbach. Pierwsze wrażenia są - patrząc na wpisy na Twitterze - mieszane. Wielu z nich chwaliło przygotowanie studia i prowadzących, nowe nazwiska, opcje w aplikacji. Początkowo nie wszystko jednak działało jak należy. Fani narzekali głównie na opóźnienie dźwięku.

"Pierwsze wrażenie z Viaplay: oglądając na ponad 40-calowym TV jakość słaba, dlatego lepiej przerzucić się na mniejszy ekran chociażby telefonu. Opóźnienie spore, ale nie tak jak zakładano 90 sekund. Na plus świetny komentarz, interfejs i jednak większy wybór spotkań. Dla mnie 7/10", "Naprawdę świetne opakowanie viaplay, tylko proszę zróbcie coś z tą jakością i będzie rewolucja" - to niektóre z komentarzy. Potem pojawiało się więcej opinii, że obraz zgrał się z dźwiękiem. Wydaje się, że po początkowych kłopotach nie ma już śladu.

Mateusz Borek odpalił bombę! Zdradził, kto chciał Lewandowskiego Bayern i Lewandowski w Viaplay. Ile kosztuje dostęp, jak kupić

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Źródło artykułu: