W tym artykule dowiesz się o:
[tag=2489]
Carlo Ancelotti[/tag] wrócił do Madrytu po 6 latach. W sezonie 13/14, czyli przedostatnim, podczas pierwszej przygody Włocha na Santiago Bernabeu, szkoleniowiec "Królewskich" dokonał bardzo ważnej, dla taktyki zmiany. Chodzi o uczynienie z Angela Di Marii środkowego pomocnika.
Argentyńczyk to nominalny skrzydłowy. Swój ostatni rok w Realu Madryt, skrzydłowy spędził właśnie na środku pomocy, co bardzo korzystnie wpłynęło na zespół. Nie dość, że miejsce w składzie zyskał Gareth Bale, to jeszcze sam Di Maria miał spory wpływ na grę drużyny. Szło to na tyle dobrze, że "Los Blancos" sięgnęli po puchar Ligi Mistrzów, a sam Argentyńczyk został wybrany najlepszym zawodnikiem finałowego starcia. Kulisy odejścia Di Marii z Madrytu, to już historia na inną opowieść.
Jak podaje "AS", trener "Królewskich" ma zamiar zastosować wobec Marco Asensio to samo, co wobec reprezentanta Argentyny. Hiszpan ma być wystawiany nie tylko na skrzydle, ale także w środku pomocy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Taki pomysł brzmi bardzo dobrze. Asensio niesamowicie strzela z dystansu, jest zaawansowany technicznie i dobry w grze kombinacyjnej. Natomiast na grę na flance, jest odrobinę zbyt wolny. Przy odejściu z zespołu Martina Odegaarda (Więcej TUTAJ), jego głównym przeciwnikiem do gry - poza tercetem CKM, czyli Casemiro, Kroos, Modrić - będzie Isco, który prezentuje słaby poziom. Przez obawę o rywalizację z byłym graczem Malagi, opuścić klub miał właśnie Norweg. Fede Valverde nie został wymieniony, jako konkurent dla Asensio, ponieważ pełnią oni zupełnie różne role na boisku, a także nie są zbliżeni jeśli chodzi o profil gry.
25-latek jest w drużynie od 2015 roku. Od tej pory wystąpił w 194 spotkaniach, w których strzelił 37 bramek i zaliczył 22 asysty.
Czytaj także: Kolejne osłabienie Realu Madryt
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
