Agent Lewandowskiego stracił inną gwiazdę Bayernu. To może pomóc mistrzom Niemiec
Bayern Monachium negocjuje nowe kontrakty z kilkoma ważnymi postaciami w zespole. Jedną z nich jest Kingsley Coman. Jak informują niemieckie media, Francuz rozstał się ze słynnym agentem Pinim Zahavim. Co to oznacza dla klubu?
Teraz jednak pojawiły się nowe wieści ws. Comana, które mogą mieć wpływ na przebieg dalszych rozmów. Jak poinformował "Sport Bild", piłkarz rozstał się z jednym z najsłynniejszych agentów na rynku - Pinim Zahavim, który reprezentuje interesy m.in. Roberta Lewandowskiego.
Coman związał się z Zahavim latem ubiegłego roku. Izraelski agent miał dla niego sondować angielski rynek. Zdaniem dziennikarzy "Sport Bild" ich umowa wygasła, a Francuza reprezentuje obecnie tylko jego ojciec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?Niemieckie media twierdzą, że może to być dobra informacja dla Bayernu. Coman, mając Zahaviego u boku, stawiał wygórowane żądania finansowe. Miał domagać się pensji w wysokości 24 mln euro, co byłoby podwojeniem jego obecnych zarobków.
Teraz, po rozstaniu z Zahavim, 25-letni skrzydłowy nieco spuścił z tonu. "Chciałby zarabiać już 'tylko' 20 mln euro rocznie" - czytamy w "Sport Bild".
Kingsley Coman występuje w Bayernie od sezonu 2015/16 - najpierw na dwuletnim wypożyczeniu, a później po transferze definitywnym (z Juventusu). Rozegrał 204 mecze, w których zdobył 41 bramek. Tę najbardziej pamiętną w sierpniu 2020 r. - w finale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain (1:0).
Czytaj także: 11 dni po operacji serca. Gwiazdor Bayernu wrócił do treningów
Czytaj także: Gwiazdor Bayernu Monachium ma problemy zdrowotne! Przeszedł operację