Polski bramkarz błysnął w Szkocji. Uchronił swój zespół przed porażką

Maksymilian Stryjek przyczynił się do zwycięstwa Livingston FC z Ross County (3:2). Polski golkiper nie dał się pokonać z jedenastu metrów.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
 Maksymilian Stryjek Getty Images / Ian MacNicol / Na zdjęciu: Maksymilian Stryjek
Zawodnicy gospodarzy zdecydowanie lepiej weszli w mecz. Autorem pierwszego gola był Harrison Clarke. W 24. minucie Ross County mogło podwyższyć wynik, sędzia podyktował "jedenastkę".

Jordan White został wyznaczony do wykonania rzutu karnego. Napastnik stanął oko w oko z Maksymilianem Stryjkiem, jednak Polak wyczuł jego intencje i uchronił swoją drużynę przed stratą bramki.

Zespół Livingston objął prowadzenie przez zmianą stron za sprawą Bruce'a Andersona i Odina Baileya. Po przerwie miejscowi wywalczyli jeszcze jeden rzut karny. Tym razem do piłki podszedł Ross Callachan, który pokonał Stryjka. Losy meczu rozstrzygnęły się w piątej minucie doliczonego czasu Tom Parkes zapewnił komplet punktów gościom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

Podopieczni Davida Martindale'a zwyciężyli 3:2 w starciu wyjazdowym z Ross County i zajmują obecnie dziewiąte miejsce w tabeli Scottish Premier League. Dla 25-letniego bramkarza był to dziesiąty występ w tym sezonie.

- Kibice Livingston są zachwyceni Stryjkiem. Moim zdaniem pokazuje, że jest czołowym bramkarzem ligi i jestem pewny, że byłby numerem 1 w większości drużyn. Ma wszystko, by wejść na jeszcze wyższy poziom - mówił dziennikarz Callum Carson na łamach WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).

Ross County - Livingston FC 2:3 (1:2)
1:0 - Harrison Clarke 7'
1:1 - Bruce Anderson 31'
1:2 - Odin Bailey 43'
2:2 - Ross Callachan (k.) 57'
2:3 - Tom Parkes 90+5'

Czytaj także:
Dwie twarze Manchesteru City, ale Moder i spółka nie sprawili niespodzianki
Piątek zrobił swoje z przodu. Pierwszy raz Herthy w sezonie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×