Spartak zaskoczył Leicester. Arcyciekawa sytuacja w grupie Legii

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu:  Jamie Vardy
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Jamie Vardy
zdjęcie autora artykułu

Mimo sporej przewagi Leicester City tylko zremisowało 1:1 ze Spartakiem Moskwa w meczu 4. kolejki Ligi Europy. Goście przeprowadzili jedną groźną akcję w całym spotkaniu i dała im ona jeden punkt.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeden moment gapiostwa kosztował Leicester City stratę dwóch punktów, bo tak trzeba traktować mecz ze Spartakiem Moskwa. Anglicy dominowali praktycznie przez całe spotkanie, ale w wielu elementach czegoś im brakowało.

Wspomniany błąd przytrafił się "Lisom" na początku drugiej połowy. Victor Moses był kompletnie niepilnowany w polu karnym, dostawił głowę i precyzyjnym uderzeniem dał prowadzenie Spartakowi. Gospodarzom udało się odpowiedzieć stosunkowo szybko, po rzucie rożnym do wyrównania doprowadził Daniel Amartey.

Piłkarze Leicester mają czego żałować. Szczególnie, że na kwadrans przed końcem rzutu karnego nie wykorzystał wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Jamie Vardy. Uderzył słabo, blisko środka bramki. Wyczuł go Aleksandr Sielichow i to m.in. on sprawił, że Spartak wywozi z Anglii cokolwiek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Spartak przez cały mecz był ustawiony bardzo głęboko i można było odnieść wrażenie, że remis w stu proc. satysfakcjonował Rosjan. Trudno nawet powiedzieć, że goście nastawili się na kontry, bo nic takiego nie miało miejsca. To była bardzo mocna defensywa i dość nerwowe wybijanie piłek byle dalej od własnej bramki. Poza akcją z 51. minuty przyjezdni nie wykreowali absolutnie nic.

Praktycznie cały czas gra toczyła się na połowie Spartaka. Leicester grał powoli, cierpliwie, długo utrzymywał się przy piłce. Brakowało jednak konkretów. Raz zza pola karnego huknął Boubakary Soumare, ale trafił tylko w poprzeczkę. W końcówce idealną okazję miał natomiast rezerwowy Kiernan Dewsbury-Hall, lecz gola pozbawił go kolega z drużyny Kelechi Iheanacho, który stanął na linii strzału, a po chwili przy dobitce uderzył w słupek z kilku metrów.

Co taki wynik oznacza dla Legii Warszawa? Leicester zbliżył się do mistrzów Polski na jeden punkt, Spartak traci dwa. W tej grupie jeszcze nic nie jest przesądzone. Emocje będą do ostatniej kolejki.

Leicester City - Spartak Moskwa 1:1 (0:0)

0:1 Victor Moses 51' 1:1 Daniel Amartey 58'

Składy:

Leicester: Kasper Schmeichel - Daniel Amartey, Jonny Evans, Caglar Soyuncu - Timothy Castagne, Boubakary Soumare (83' Kiernan Dewsbury-Hall), Ayoze Perez (59' Wilfred Ndidi), Youri Tielemans, Ryan Bertrand (58' Ademola Lookman) - Patson Daka (71' Jamie Vardy), Kelechi Ikeanacho.

Spartak: Aleksandr Sielichow - Maximiliano Caufriez, Samuel Gigot, Gieorgij Dżykija, Ayrton - Rusłan Litwinow (90+3' Ilja Kutiepow), Roman Zobnin, Michaił Ignatow (87' Aleksandr Łomowickij) - Victor Moses, Aleksandr Sobolew (77' Zielimchan Bakajew), Quincy Promes (77' Nail Umiarow).

Żółte kartki: Tielemans (Leicester) oraz Moses (Spartak).

Sędzia: Halil Umut Meler (Turcja).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 SSC Napoli 6 3 1 2 15:10 10
2 Spartak Moskwa 6 3 1 2 10:9 10
3 Leicester City 6 2 2 2 12:11 8
4 Legia Warszawa 6 2 0 4 4:11 6

CZYTAJ TAKŻE: Prawdziwe święto przy Łazienkowskiej! Oprawa kibiców zrobiła ogromne wrażenie Ten gest znów zirytował kibiców. Gwizdy przed meczem Legia Warszawa - SSC Napoli

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
5.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Legia Warszawa w końcu wygrała i dobrze zagrała przeciwko Leicster City i Spartakowi Moskwa!