Trener rywali uderza w Arsenal. "To brak szacunku"
Arsenal, pokonując 1:0 Watford, odniósł swoje 3. ligowe zwycięstwo z rzędu, dzięki czemu wskoczył na 5. miejsce w tabeli. W spotkaniu nie brakowało jednak kontrowersji, a o sposób zdobycia bramki przez Arsenal żal ma trener rywali - Claudio Ranieri.
Chwilę później jednak Arsenal, który wznawiał grę, zamiast oddać piłkę "Szerszeniom", ruszył z akcją, po której Emile Smith Rowe zdobył jedyną bramkę w meczu.
- Wybiliśmy piłkę i wszyscy oczekiwali, że Arsenal nam ją odda. Sissoko i Rose mówili: "Oddajcie nam piłkę, tam był kontuzjowany zawodnik". Później wszystko było bardzo dziwne - mówił na pomeczowej konferencji Claudio Ranieri.
- Powiedziałem Artecie, że to był brak szacunku - dodał szkoleniowiec.
Inne spojrzenie na sytuację miał jednak sam Mikel Arteta, który postanowił bronić swoich podopiecznych,
- Muszę tu stanąć w obronię moich zawodników i mojego klubu. Jesteśmy najuczciwszym z klubów. Czasem nawet naiwnym. Jeżeli jednak Ranieri się źle poczuł, to przepraszam, ale nie było to zamierzone - skomentował trener Arsenalu.
Czytaj także:
- Legenda Barcelony pewna w sprawie Xaviego. "To jest najważniejsze"
- To żart?! Koszmarny babol bramkarza (WIDEO)