Legenda wraca do Barcelony. Zarobki piłkarza mogą zaskakiwać

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / SOPA Images / Na zdjęciu: Dani Alves
Getty Images / SOPA Images / Na zdjęciu: Dani Alves
zdjęcie autora artykułu

Niedawno do Barcelony powrócił Xavi, a od 1 stycznia w barwach "Blaugrany" występować będzie Dani Alves, którego pozyskanie jest sporą niespodzianką. Hiszpańskie media ujawniły, ile 38-latek będzie zarabiał. To duże zaskoczenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Dani Alves grał w Barcelonie w latach 2008-2016. Później występował jeszcze w Juventusie, Paris Saint-Germain, a ostatnio w brazylijskim Sao Paulo FC.

W połowie września wygasł jednak jego kontrakt z brazylijskim klubem i 38-latek pozostawał bez zatrudnienia. Dość niespodziewanie ogłoszono, że wraca do Barcelony.

Do dyspozycji trenera Xaviego będzie jednak dopiero od 1 stycznia 2022 roku. Podczas konferencji prasowej przyznał, że rozpoczyna się budowanie nowej Barcelony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

Hiszpańskie media ujawniły przy okazji, ile mają wynieść zarobki Brazylijczyka. To spore zaskoczenie. Według "Marki" 38-latek zgodził się bowiem, aby otrzymywać minimum ustalone przez La Liga, a więc 155 tys. euro rocznie.

Ta kwota może zaskakiwać. Jak podaje bowiem TVP Sport to znacznie mniej niż otrzymuje część piłkarzy występujących w PKO Ekstraklasie.

FC Barcelona zajmuje obecnie 9. miejsce w rozgrywkach Primera Division. Kolejne spotkanie rozegra w sobotę, 20 listopada. O godz. 21:00 "Blaugrana" podejmie w derbach EspanyolDani Alves będzie mógł zadebiutować 2 stycznia w wyjazdowym meczu z RCD Mallorca.

Czytaj także:Problemy gwiazdy Atletico Madryt. Kolejna kontuzjaDuża szansa przed młodym Polakiem. Legenda chce na niego postawić

Źródło artykułu:
Czy FC Barcelona zostanie mistrzem Hiszpanii?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A kiedy do Barcy wraca Messi, Puyol, Iniesta, Valdes, Mascherano, Eto'o i oczywiście Ronaldinho?