Zablokowane głowy problemem piłkarzy Legii. "Nikt się przed nami nie położy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marek Gołębiewski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marek Gołębiewski
zdjęcie autora artykułu

- Z Legią każdy chce wygrać i każdy się nią napina. Oczekujemy trudnego spotkania - mówi trener Marek Gołębiewski przed niedzielnym meczem Górnik Zabrze - Legia Warszawa (godz. 17.30). Legioniści będą chcieli poszukać w Zabrzu przełamania.

Nie licząc rozgrywek o Fortuna Puchar Polski i zwycięstwa w bólach z niżej notowanym Świtem Skolwin, Legia Warszawa przegrała siedem spotkań we wszystkich rozgrywkach z rzędu. Biorąc pod uwagę potencjał drużyny, jakość piłkarzy, budżet oraz możliwości, jest to wynik, delikatnie rzecz ujmując, dyskusyjny.

W PKO Ekstraklasie Legia nie wygrała od 19 września i meczu z Górnikiem Łęczna. Potem były same przegrane: z Rakowem, Lechią, Lechem, Piastem, Pogonią, a ostatnio ze Stalą Mielec, tuż przed przerwą reprezentacyjną. W związku z tym wciąż obecni mistrzowie Polski sklasyfikowani są na siedemnastym, przedostatnim miejscu w ligowej tabeli.

Co jest największym problemem stołecznego zespołu? - Sfera mentalna to ważny aspekt w piłce nożnej. Przychodząc do Legii powiedziałem zawodnikom, że przede wszystkim gra się głową. Jeśli głowa nie jest wyczyszczona, to trudno jest się zebrać i dobrze grać w piłkę. Potem gra się sercem, a na końcu są nogi. Mamy wielu dobrych zawodników, których głowy są zablokowane, wiara w siebie jest może troszkę mniejsza. Pracowaliśmy nad tym bardzo długo. Myślę, że ci zawodnicy też wiedzą po co wychodzą na boisko i dla jakiego klubu grają. Uważam, że głowy piłkarzy są w tym momencie wyczyszczone. Na tyle, że jesteśmy w stanie dobrze przystąpić do najbliższego spotkania - powiedział trener Marek Gołębiewski na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek

Przez ostatnie dwa tygodnie legioniści solidnie popracowali. Komu jak komu, ale piłkarzom Legii przerwa na mecze reprezentacji była potrzebna niczym tlen. - To było nam potrzebne również po to, by się lepiej poznać. Wcześniej, grając co trzy dni,  czasu na trening było mniej. Jeżeli drużyna chce coś poprawiać, to potrzebny jest czas. Myślę, że ten proces będzie cały czas trwał. Schematy finalizacji akcji i przejścia z ataku do obrony, to dwa najważniejsze aspekty, nad którymi chcieliśmy się skupić. Każdy trening, który prowadziliśmy przez ostatnie dwa tygodnie, w formie gierek czy finalizacji, prowadzony był w duchu rywalizacji. Musi być ona na jak najwyższym poziomie, co podnosi poziom drużyny - podkreślił trener Legii.

W niedzielę Legia będzie chciała powalczyć o przełamanie w wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze. O punkty oraz o wydostanie się ze strefy spadkowej. - Spodziewamy się meczu walki. Żaden zespół nie położy się przed Legią, każdy chce z nią wygrać i się na nią napina. Oczekujemy bardzo trudnego meczu. Mamy dobrze przeanalizowanego przeciwnika, który gra w podobnym systemie, co my. Nie przeczuwamy żadnych niespodzianek z ich strony. Bardzo dobrze wiemy, co chcą grać, jakie mają stałe fragmenty. Chcemy obrać dobrą drogę. Moment naszej gry musi się odwrócić. W pierwszej połowie meczu ze Stalą Mielec było widać pewne mechanizmy. Myślę, że dwa ostatnie tygodnie, w których pracowaliśmy, przyniosą nam upragniony efekt w postaci zwycięstwa. Będąc w Legii zawsze musisz wygrywać - podsumował szkoleniowiec.

Początek meczu Górnik Zabrze - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 17.30.

CZYTAJ TAKŻE: Nowy trener podjął decyzję ws. gwiazd Cracovii Trener Jagiellonii: Nam przerwa w rozgrywkach nie była potrzebna

Źródło artykułu: