Gospodarze chcą powtórki z ubiegłego sezonu - zapowiedź meczu Górnik Łęczna - Flota Świnoujście
Lider pierwszej ligi musiał pokonać ponad 800 kilometrów, aby dotrzeć na Lubelszczyznę, gdzie przegrał przed rokiem 0:1 po trafieniu Janusza Surdykowskiego. Teraz Wyspiarze liczą na lepszy wynik, który pomoże im utrzymać się na prowadzeniu w tabeli.
Paweł Patyra
Dopiero w piątej kolejce Górnik zaczął strzelać bramki, ale nie wystarczyło to, by choć raz zwyciężyć. Najbliżsi szczęścia łęcznianie byli w środę w Bielsku-Białej, gdzie Podbeskidzie strzeliło wyrównującą bramkę w doliczonym czasie gry. - Nie ma co owijać w bawełnę, że to trochę kwestia umiejętności, może trochę szczęścia. Po trzecie, tak po prostu nieraz w piłce jest, że czasami zdarza się seria pięciu, sześciu, dziesięciu meczów bez straty bramki, a czasami co ma wpaść to wpadnie - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zauważa Jakub Wierzchowski.
Trener Tadeusz Łapa na mecz Flotą wybrał siedemnastu piłkarzy. Znów z trybun występ kolegów będzie musiał oglądać Grzegorz Szymanek. Miejsca w kadrze zabrakło dla Piotra Bazlera i Pawła Tomczyka, którzy zagrali w sobotnim spotkaniu rezerw z Wisłoką Dębica. Z dobrej strony zaprezentował się szczególnie ten drugi i choć grał jako prawy obrońca, to strzelił dwa gole.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.