Tak Spartak Moskwa zareagował na przestrzelonego karnego Legii

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu w środku: Tomas Pekhart
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu w środku: Tomas Pekhart
zdjęcie autora artykułu

Kontrolowali mecz, ale w doliczonym czasie gry mogli wszystko zaprzepaścić. Bramkarz Spartaka obronił jednak rzut karny i w moskiewskiej drużynie zapanowała euforia. Ich radość najlepiej oddaje wpis na Twitterze.

W tym artykule dowiesz się o:

Dla Legii Warszawa i Spartaka Moskwa to był mecz o wszystko. Triumf zapewniał awans do fazy pucharowej Ligi Europy.

Mecz w Warszawie lepiej rozpoczęli przyjezdni. Po błędzie Maika Nawrockiego objęli prowadzenie 1:0 i nie oddawali go przez większą część meczu. Dopiero w samej końcówce, po długiej analizie VAR, sędzia podyktował rzut karny dla Legii.

Taka decyzja arbitra brzmiała jak wyrok dla Spartaka. Ewentualny remis zepchnąłby drużynę z Moskwy na 3. miejsce w grupie i grę tylko w Pucharze Konferencji. Sprawy w swoje ręce wziął jednak Aleksandr Selichow.

ZOBACZ WIDEO: Ale sztuczka! Zobacz piękną bramkę z Ligi Mistrzów

Bramkarz Sparta obronił słaby, sygnalizowany strzał z jedenastu metrów Tomasa Pekharta i został bohaterem przyjezdnych. Obronił dla gości triumf 1:0, a tym samym zwycięstwo w grupie C i bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Europy.

Zaraz po obronieniu karnego w zespole z Moskwy zapanowała euforia. Ogromna radość udzieliła się także osobie, dbającej o profil Spartaka na Twitterze.

Zobaczcie, jaki wpis pojawił się na koncie, gdy Pekhart nie wykorzystał rzutu karnego dla Legii:

Czytaj także: Skandaliczna oprawa fanów Legii. Naprawdę to zrobili "Czekanie na cud", "Widzisz i nie grzmisz". Gorąco wokół właściciela Legii

Źródło artykułu: