WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Piłka nożna
  3. La Liga
  4. Robert Lewandowski
  5. Niemcy zaniepokojeni. Przyjrzyj się zachowaniu "Lewego"

Niemcy zaniepokojeni. Przyjrzyj się zachowaniu "Lewego"

Robert Lewandowski ma za sobą kolejny wyjątkowy wieczór. Niemcy jednak zaniepokoili się tym, jak się zachowywał, gdy dwukrotnie pokonał bramkarza VfB Stuttgart.
Robert Czykiel
Robert Czykiel
Robert Lewandowski Twitter / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
  • Niemożliwe nie istnieje! Lewandowski znów przekroczył granicę
Bayern Monachium rozgromił VfB Stuttgart 5:0 w przedostatnim meczu w 2021 roku. Przyczynił się do tego Robert Lewandowski, który strzelił dwa gole. Polak tym samym wyrównał rekord Gerda Muellera, bo tak jak słynny Niemiec w jednym roku kalendarzowym zdobył 42. bramki.

"Lewy" zapisał się także w historii w inny sposób, bo pierwsze trafienie było golem numer 1000 strzelonym przez Polaka w Bundeslidze. Napastnik miał zatem powody, aby energicznie świętować, ale tak nie było.

"Sport Bild" zaniepokoił się faktem, że Robert przy obu bramkach niespecjalnie się cieszył. "Po golach w Stuttgarcie Polak pokazywał niezwykle powściągliwą radość" - pisze niemiecki magazyn. Czyżby coś się stało?

Niemcy twierdzą, że powód może być tylko jeden. 33-latek nie był zadowolony ze swojego występu. Przed bramkami w drugiej połowie praktycznie nie miał okazji do pokonania bramkarza.

Zobacz zachowanie Lewandowskiego po bramkach.

Ważny moment dla polskiej piłki w Bundeslidze. Historyczne trafienie Roberta Lewandowskiego >> Trener nie szczędził pochwał Lewandowskiemu. "Nigdy mu nie jest łatwo" >> ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Skomentuj 19
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Polecane
Komentarze (19)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • Bogdan Jaskula Zgłoś komentarz
    A czym ma się cieszyć kiedy te wszystkie *gwiazdeczki* wcale na niego nie grają mimo, że jest najlepszy na świecie jako 9 !!! Przecież Sahne, Gnabri, Koman , to egoiści pierwszej wody !
    Czytaj całość
    To podanie przy drugiej bramce wcale nie było do Lewego , tyle że on jest mistrzem i wjechał w obronę jak w masło . Sam musi wracać po piłki i walczyć, gdy wcześniej go obsługiwano. Jedynie Miler go szuka. Gdybym był trenerem po prostu ustawił bym panów do pionu i wytłumaczył na czym ma polegać gra w ataku w Bayernie !
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • malineczka Zgłoś komentarz
      A ja myślę,że to z szacunku do zmarłego Gerda Mullera,w końcu najpierw zbliżył się,a następnie wyrównał jego rekord.
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • Katon el Gordo Zgłoś komentarz
        Był poirytowany: swoją przeciętną grą we wcześniejszej części spotkania, stanem boiska, brakiem dobrych podań... to wszystko możliwe. A może swoje robi też świadomość, że ile by
        Czytaj całość
        nie nastrzelał, to i tak France Football coś wymyśli żeby w kolejnej edycji "złotej piłki" znów zrobić jakiś wałek.
        2 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • franekbra Zgłoś komentarz
          Po prostu koledzy tacy jak Coman Sane i Gnabry nie podawali mu piłek. Brak Kimicha i Goretzki jest bardzo widoczny . Potem Lewy tez nie podał do Cuicanca czy jakis tak
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • uno due tree Zgłoś komentarz
            Tak mają tylko prawdziwi profesjonaliści. Jest tak bardzo świadomy swojej klasy, że nie robi to już na nim wrażenia. On wie, że strzeli i to jest tak pewne jak to, że po nocy wstaje
            Czytaj całość
            dzień. A druga sprawa to wszyscy zawodnicy byli wkurzeni stanem boiska po którym musieli biegać. Strzelonym bramkom mogło towarzyszyć uczucie; "Dobra, robote zrobiliśmy, a teraz jak najprędzej wracajmy do domu".
            0 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • Legionowiak 3.0 Zgłoś komentarz
              Za irytowanie i wymachiwanie rękoma nie dają Złotej Piłki!
              20 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              • Krakowiak Zgłoś komentarz
                No bo wcześniej nie grał za dobrze i dobrze sam to wiedział- Jego strzały z daleka były kompletnie nieudane i miał kilka niecelnych zagrań...
                8 Odpowiedz
                Pokaż odpowiedzi
                • bórmistrz Zgłoś komentarz
                  A co, miał skakać z euforii po rutynowych golach na 3:0 i 4:0? Nie sądzę, by R.L. w trakcie meczu prowadził rejestr swoich rekordów, to rola statystyków i dziennikarzy.
                  0 Odpowiedz
                  Pokaż odpowiedzi
                  Piłka nożna w Niemczech Piłka nożna Bundesliga Bayern Monachium VfB Stuttgart Robert Lewandowski
                  Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
                  ×
                  Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                  ×
                  Sport na ×
                  Tylko w WP. Boniek zaskakuje w sprawie Góralskiego