Julio Cesar ocenia szanse Paulo Sousy we Flamengo. Nie ma najmniejszych wątpliwości

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa
zdjęcie autora artykułu

- Będą od niego oczekiwać rezultatów, jakie dał im pomiędzy czerwcem 2019 a lipcem 2020 Jesus. Te tymczasem były najlepsze w historii Flamengo - zapowiada wychowanek tego brazylijskiego klubu Julio Cesar podczas rozmowy z "Przeglądem Sportowym".

W Polsce Paulo Sousa nazywany jest "siwym bajerantem". Wszystko za sprawą pozostawienia reprezentacji Polski na trzy miesiące przed barażami, mimo wielu zapowiedzi zbudowania silnej drużyny. Teraz przed Portugalczykiem nowe wyzwanie, gdzie presja może być także bardzo wysoka.

Były selekcjoner polskiej kadry narodowej związał się kontraktem z Flamengo. Świeżo podpisana umowa będzie miała swoją ważność przez dwa sezony. Julio Cesar podczas rozmowy z "Przeglądem Sportowy" nie miał jednak wątpliwości, że będzie to bardzo trudne wyzwanie dla Sousy.

- Po pierwsze, to nie jest już ten zespół, który w 2019 roku wygrał Copa Libertadores. Obecna ekipa sprawia wrażenie zmęczonej, wyeksploatowanej. Nie ma już świeżości i polotu co dwa lata temu. Posiada kilku bardzo doświadczonych graczy, ale bliskich końca kariery. Trudność dla Sousy polega jednak na tym, że ogłoszenie go szkoleniowcem zbiegło się w czasie z rozstaniem z Benfiką Lizbona trenera Jorge'a Jesusa. To właśnie po niego wysłannicy brazylijskiego klubu udali się w grudniu do Portugalii. Wrócili jednak z kim innym, czego wielu kibiców Flamengo nie może przeboleć - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"

Za Portugalczykiem nie przemawiają na pewno statystyki dot. jego pracy w polskiej kadrze narodowej. Pod jego wodzą Polacy zwyciężyli zaledwie sześć razy w 15 rozegranych spotkaniach, tracąc bramki nawet z Andorą czy San Marino.

Największy niesmak pozostawia jednak porażka z Węgrami. To właśnie decyzja o niewystawieniu najsilniejszej, możliwej pierwszej jedenastki znacząco przyczyniła się do tego, że Biało-Czerwoni nie byli rozstawieni w losowaniu barażowym. W związku z tym w pierwszym meczu będą musieli mierzyć się na terenie rywala, którym 24 marca będą Rosjanie.

Francuzi wycenili Arkadiusza Milika. Transfer wchodzi w grę Strzelanina na Treningu Noworocznym Cracovii!

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
Franz Semper Fidelis
2.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może nasze matołki w PZPN teraz nauczą się pisać umowy kontraktowe z selekcjonerem gdzie podstawą będzie nie duża pensja miesięczna za jajo, tylko spora premia za osiągnięte wyniki określone w Czytaj całość
avatar
Cheers
2.01.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
W niektórych mediach powstały specjalne komórki, które śledzą dalsze losy Sousy. Jak tylko go wyrzucą z Flamengo (a taki jest los 95% trenerów), wtedy zostanie to ogłoszone w Polsce z wielką po Czytaj całość
avatar
MKSKorona1973
2.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Z Paulo Sousą za sterami Flamengo opuści szeregi ligi brazylijskiej jeśli go nie pogonią po 10 meczach.  
avatar
yes
2.01.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Sousy nie ma już w Polsce, a SF nie odpuszczają.  Nie wykonano pewnie jakiegoś planu?  
avatar
SportowyEkspert
2.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Powodzenia Panie Sousa, życzę samych sukcesów we Flamengo!