Gabon wywalczył ważny punkt. Skandaliczne sceny po ostatnim gwizdku
Ghana była uznawana za faworyta i tylko zremisowała 1:1 z osłabionym Gabonem. Po zakończeniu spotkania doszło do przepychanek między zawodnikami.
To był jedyny celny strzał Ghany, później reprezentanci Gabonu przejęli inicjatywę. Na początku drugiej połowy dobrą szansę miał Jim Allevinah. Skrzydłowy stanął oko w oko z bramkarzem, jednak Joe Wollacott wygarnął piłkę spod jego nóg.
"Czarne Gwiazdy" odpierały kolejne ataki. W 63. minucie Johann Obiang oddał strzał z ostrego kąta i Iddrisu Baba Mohammed stanął na jego drodze. Zespół Rajevaca mógł podwyższyć wynik w końcówce. Jordan Ayew bezpośrednio uderzył z rzutu wolnego, lecz nie trafił w światło bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczkiTuż po ostatnim gwizdku doszło do ogromnego zamieszania. Benjamin Tetteh uderzył rywala w twarz i obejrzał czerwoną kartkę. Z kolei Andre Ayew spiął się z trenerem Anicetem Yalą.
W kadrze meczowej Gabonu zabrakło Pierre'a Emericka Aubameyanga, Axela Meye i Mario Leminy. Tamtejsza federacja zakomunikowała, że wszyscy trzej mają komplikacje po zakażeniu koronawirusem.
Puchar Narodów Afryki 2021, gr. C
Czytaj także:
PNA: dwa dublety i jedna drużyna już z awansem do 1/8 finału
Kosztowna pomyłka bramkarza w Pucharze Narodów Afryki