Chelsea FC igrała z ogniem w Klubowych Mistrzostwach Świata

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Na zdjęciu: Kai Havertz oraz Jang Hyunsoo
PAP/EPA / / Na zdjęciu: Kai Havertz oraz Jang Hyunsoo
zdjęcie autora artykułu

Triumfator Ligi Mistrzów nie wszedł do finału pewnym krokiem. Bramkarz Kepa Arrizabalaga musiał się mocno napracować, żeby Chelsea FC dowiozła przewagę 1:0 do końca meczu z Al-Hilal.

Piłkarze Chelsea FC nie zamierzają przerwać dobrej serii europejskich drużyn w Klubowych Mistrzostwach Świata. Przystąpili do nich na etapie półfinału, a przeciwnikiem był żywiołowo wspierany z trybun Al-Hilal FC. Szkoleniowcem saudyjskiego zespołu jest Leonardo Jardim, a w jego kadrze są znani z europejskiej piłki Odion Ighalo, Moussa Marega czy Matheus Pereira.

Ighalo oddał pierwszy strzał w meczu, ale nie była to zapowiedź ofensywy Al-Hilal. Gospodarze wcześnie wycofali się na własną połowę boiska i obserwowali atak pozycyjny Chelsea. Triumfator Ligi Mistrzów wywierał z czasem coraz większą presję na przeciwnikach, ale kończył akcje niecelnymi uderzeniami.

Pierwszy celny strzał na bramkę Al-Mayoufa był w 26. minucie. Romelu Lukaku dostał podanie w polu karnym przeciwnika, ale nie kopnął piłki dostatecznie groźnie. Poleciała ona prosto w bramkarza. Kolejna próba Belga okazała się już skuteczna. W 32. minucie Romelu Lukaku strzelił z bliska na 1:0 dla Chelsea. Było to potwierdzenie przewagi zespołu z Londynu i jak się okazało później, rozstrzygające trafienie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia wyjął broń i wycelował w kierunku piłkarzy. Horror!

Gracze z Arabii Saudyjskiej postraszyli w końcówce pierwszej połowy strzałami z dystansu, ale generalnie publiczność oczekiwała od nich odważniejszej gry po przerwie. Nie mieli już nic do stracenia, ponieważ zeszli do szatni z niekorzystnym wynikiem. I faktycznie, w drugiej części Al-Hilal pokazał pazur.

Na początek zapachniało drugim golem Chelsea. Kai Havertz dostał podanie na wolne pole, rozpędził się i oddał strzał z ostrego kąta w słupek. Niewiele brakowało do podwojenia przewagi, ale Al-Hilal czuł jeszcze szansę na sprawienie niespodzianki.

Drużyna z Arabii Saudyjskiej ruszyła do ataku i w przedostatnim kwadransie udowodniła, że potrafi być niebezpieczna. Chelsea została uratowana przed wyrównaniem przez Kepę Arrizabalagę. Poradził on sobie ze strzałem Moussy Maregi, a także z próbą Odiona Ighalo zza pola karnego. W tych sytuacjach mocno zapachniało golem Al-Hilal, a wygrana 1:0 faworyta zawisła na włosku.

Przeciwnikiem Chelsea w finale będzie Palmeiras.

Al-Hilal FC - Chelsea FC 0:1 (0:1) 0:1 - Romelu Lukaku 32'

Składy:

Al-Hilal: Abdullah Al-Mayouf - Mohammed Alburayk, Ali Albulayhi, Yasser Alshahrani, Hyun-Soo Jang - Gustavo Cuellar, Matheus Pereira (81' Michael), Moussa Marega, Mohamed Kanno, Salem Aldawsari (81' Andre Carrillo) - Odion Ighalo

Chelsea: Kepa Arrizabalaga - Antonio Ruediger, Andreas Christensen, Thiago Silva - Marcos Alonso (87' Malang Sarr), Jorginho (46' N'Golo Kante), Mateo Kovacić, Cesar Azpilicueta - Romelu Lukaku, Hakim Ziyech (72' Mason Mount) - Kai Havertz

Żółte kartki: Cuellar, Albulayhi (Al-Hilal) oraz Kovacić (Chelsea)

Sędzia: Cesar Arturo Ramos (Meksyk)

Czytaj także: Włosi mają pomysł na czas mundialu. Chcą lecieć do USA Czytaj także: Smutny wieczór Krzysztofa Piątka i Bartłomieja Drągowskiego. To był nokaut

Źródło artykułu:
Czy Chelsea FC wygra Klubowe Mistrzostwa Świata?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Pułkownik Legionowiak
9.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Chelsea!