Kulesza nie dzwonił do prokuratury. "Michniewicz jest niewinny"

Piłka Nożna
Piłka Nożna
Zbigniew Boniek w "Prawdzie Futbolu" u Romana Kołtonia powiedział, że z Michniewiczem na ławce nasze szanse na awans do mundialu są większe, niż gdyby selekcjonerem był dalej Paulo Sousa.

Do trenera Sousy nie ma sensu już wracać, natomiast podejmując decyzję, brałem oczywiście pod uwagę umiejętność nowego selekcjonera, który potrafi doskonale rozpracować przeciwników uważanych za silniejszych na papierze. Jest szkoleniowcem świetnie radzącym sobie w meczach o wielką stawkę. Słynie też z tego, że potrafi zmobilizować zespół. To wszystko będzie nam potrzebne w barażach.

Czy prawdą jest stwierdzenie, że przy wyborze selekcjonera jednym z elementów był język, w którym rozmawia trener? Chodziły słuchy, że nie chciał pan dłużej korzystać z tłumacza w trakcie rozmów z trenerem.

Nie była to w żadnym razie kwestia decydująca. Rozmawiałem z kilkoma zagranicznymi szkoleniowcami, spotkałem się np. z Fabio Cannavaro, co akurat podchwyciły media. Wybór trenera Michniewicza nie był dokonany dlatego, że obydwaj mówimy po polsku.

Na Twitterze krążyła informacja, plotka bądź nie, że na liście zaadresowanym do Czesława Michniewicza był adres Adama Nawałki. O co chodziło? Żart czy pomyłka?

Wstępna wersja umowy trafiła do kilku kandydatów, by mogła zostać przeanalizowana przez ich prawników. Nie wiem, czy doszło do sytuacji, o którą pan pyta, nie wysyłałem tych dokumentów.

Czy może się okazać, że Michniewicz będzie selekcjonerem tylko na dwa mecze?

Szczegóły kontraktu są oczywiście objęte tajemnicą, natomiast ja trzymam się daty, o której powiedziałem na konferencji. Umowa jest podpisana do końca 2022 roku, z opcją przedłużenia po naszej stronie. Mamy oczywiście kilka zapisów dających pole do manewru, bo jako prezes PZPN muszę dbać o to, by związek został odpowiednio zabezpieczony.

Jaką premię zagwarantował sobie selekcjoner za ewentualny awans? Sousa miał ponoć milion euro - kwota w kontrakcie Michniewicza jest mniejsza czy większa?

Godna, tyle mogę powiedzieć.
Adam Nawałka był jednym z kandydatów na selekcjonera Adam Nawałka był jednym z kandydatów na selekcjonera
Bierze pan pod uwagę, że Michniewicz nie awansuje na mundial, ale pozostanie w roli selekcjonera co najmniej do końca roku albo nawet na eliminacje mistrzostw Europy?

Tak, wszystkie opcje są możliwe. Po zakończeniu każdego cyklu naszej reprezentacji na pewno będziemy dokładnie omawiać z trenerem przebieg meczów, postawę zespołu, plan na kolejne spotkania. Zawsze lepiej prowadzić takie analizy po zwycięstwach, natomiast porażki też mogą być poniesione w różnym stylu. Selekcjoner ma u mnie kredyt zaufania.

Często w rozmowach mówiło się, że nie miał pan najlepszych stosunków z trenerem Michniewiczem. Nikt jednak nie podał szczegółów. Zatem o co chodziło?

Współpraca faktycznie nie była długa, ale to już bardzo dawne czasy. Chyba 2011 rok. Nasze stosunki były normalne, coś wtedy po prostu nie "zatrybiło" i szybko się rozstaliśmy. Może to nawet lepiej, że mamy za sobą takie trudne przetarcie? Łatwiej nam będzie teraz współpracować. Na pewno od momentu pracy w Jagiellonii trener Michniewicz bardzo się rozwinął, a i ja nabrałem więcej doświadczenia.

Po ucieczce Sousy ruszyła karuzela nazwisk. Było ich naprawdę tak dużo, czy to tylko plotki z tą długą listą potencjalnych selekcjonerów?

Na początku była długa. Zgłosiło się do nas ponad 50 szkoleniowców - bezpośrednio i za pośrednictwem menedżerów. Z czasem wybrałem kilka nazwisk, z którymi rozmawiałem już konkretnie. Na końcu wybierałem już z bardzo wąskiego grona. Cały proces wyglądał mniej więcej tak, jak zakładałem, choć wiem, że w głowach utrwaliła się wielu osobom data 19 stycznia. Powiedziałem, że postaram się dokonać wyboru do tego dnia, ponieważ wówczas mieliśmy zaplanowany zarząd PZPN. Jednak uznałem, że potrzebuję nieco więcej czasu, by podjąć decyzję. Koniec miesiąca był jednak datą graniczną, jaką sobie sam wyznaczyłem.

Polskie media są przekonane, że selekcjonerem nie został Andrij Szewczenko, ponieważ nie dogadał się z Genoą w sprawie odejścia i ewentualnej odprawy.

Andrij Szewczenko był poważnym kandydatem. Podobała mi się gra Ukrainy pod jego wodzą na Euro 2020 i we wcześniejszych eliminacjach, gdzie wygrali grupę przed Portugalią i Serbią. Rozmawialiśmy, był zainteresowany pracą u nas.
Andrij Szewczenko był w gronie kandydatów na selekcjonera Andrij Szewczenko był w gronie kandydatów na selekcjonera
Z włoskich źródeł, które są bardzo blisko Genoi wiem jednak, że Szewa nawet nie rozmawiał z szefami klubu na temat odejścia... O co chodzi?

Faktycznie kwestia jego umowy z Genoą była skomplikowana, natomiast nie ma już sensu do tego wracać. Mamy dobry kontakt i trzymam kciuki za jego rozwój jako szkoleniowca.

Po co było w ogóle rozważanie kandydatury zagranicznego trenera, który potrzebowałby pewnie pół roku, aby poznać zawodników?

Bez przesady. W naszej kadrze występuje wielu zawodników z silnych, europejskich lig, dobry szkoleniowiec wraz ze swoim sztabem nie musi sprawdzać w wyszukiwarce, kto u nas gra. Poza tym w barażach, patrząc na liczbę treningów przed meczami, liczyć się będzie przede wszystkim taktyka oraz umiejętność odpowiedniego dotarcia do głów zawodników przed meczem. A w tych aspektach bardzo mocny jest nasz nowy selekcjoner, dlatego wierzę, że trener Michniewicz poprowadzi nas do awansu na mistrzostwa świata w Katarze.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Czesław Michniewicz sprawdzi się w roli selekcjonera reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×