Szaleństwo w szatni. Tak Polacy świętowali awans

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Łączy nas piłka / Radość Polaków po awansie
Twitter / Łączy nas piłka / Radość Polaków po awansie
zdjęcie autora artykułu

Zaraz po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze Czesława Michniewicza wpadli w euforię. Najpierw była radość na boisku, a później zawodnicy przenieśli świętowanie do szatni.

W tym artykule dowiesz się o:

Na taki mecz w wykonaniu reprezentacji Polski czekali wszyscy. Podopieczni Czesława Michniewicza po nie najlepszej pierwszej połowie wspięli się na wyżyny swoich umiejętności po zmianie stron.

Najpierw bramkę z rzutu karnego strzelił Robert Lewandowski, a później na 2:0 podwyższył jeszcze Piotr Zieliński. Kiedy wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego Daniele Orsato, piłkarze mogli rozpocząć świętowanie.

Najpierw była wspólna celebracja sukcesu wraz z ponad 54 tys. kibicami Biało-Czerwonych. Później zawodnicy przenieśli się do szatni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!

Tam w rolę wodzireja wcielił się Kamil Grosicki, który intonował kolejne przyśpiewki. Były śpiewy, tańce i okrzyki radości, a także oklaski. Reprezentanci Polski mają co świętować - na mundialu zagrają po raz dziewiąty w historii, a drugi raz z rzędu.

Przypomnijmy, że mistrzostwa świata w Katarze rozpoczną się 21 listopada i potrwają do 18 grudnia 2022 roku. Polska losowana będzie z trzeciego koszyka. Możliwe są zatem starcia z legendarnymi zespołami.

Czytaj także:Kulesza rozradowany po awansie. "Jedziemy do Kataru powalczyć o coś więcej"Matty Cash zachwycony. "Niech mi ktoś da wódkę"

Źródło artykułu: