Legenda Legii bezlitosna dla Boruca. "Jest roztyty, ma nadwagę"
Trwa gorąca dyskusja na temat obsady bramkarza w drużynie Legii Warszawa. Czy pomiędzy słupki powinien wrócić Artur Boruc? Takiej opinii na swój temat doświadczony bramkarz chyba jeszcze nie słyszał.
Trener Aleksandar Vuković od tego czasu nie wrócił już do niego, a poszedł nawet dalej.
- Nie będę sadzał Artura na ławce tylko dlatego, że jest legendą klubu, bo nie uważam, że to dobre zarówno dla niego jak i dla drużyny - powiedział na jego temat.
ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na MŚ? "Wreszcie nie jesteśmy w łatwej grupie""Vuko" nie wrócił nawet do Boruca gdy zagrać nie mógł jego młody następca Cezary Miszta. Wybór na mecz Pucharu Polski padł na Richarda Strebingera. Stołeczny zespół przegrał 0:1, nie zdobędzie trofeum, a co za tym idzie nie zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.
Jak spisał się Austriak? Czy Boruc byłby lepszym wyborem? - Nie winiłbym Austriaka o porażkę w Częstochowie. Samemu przecież meczu nie wybroni. A kogo ma wokół siebie? Samych parodystów, których nie da się oglądać. Tylko kopnij, biegnij, siatkonoga - przyznał na łamach gol24.pl Jacek Kazimierski, były bramkarz Legii i reprezentacji Polski.
- Strebinger może dwa razy lepszy od Boruca nie jest, ale jest motoryczny. A Artur choć renomowany i zjadł zęby na swojej pozycji, to jest roztyty, ma nadwagę - dodał.
Czy Boruc jeszcze w tym sezonie zagra? Plan jest taki, żeby stało się tak w ostatnim meczu sezonu, który miałby być jego pożegnalnym występem na koniec kariery.
Zobacz także:
Co z przyszłością Artura Boruca? Zastanawiające słowa dyrektora sportowego Legii
Szokujące wieści z Niemiec ws. Lewandowskiego i Bayernu