Kapitalne statystyki debiutanta w PKO Ekstraklasie. Tego nikt się nie spodziewał
329 minut z czystym kontem - Jędrzej Grobelny wszedł do bramki Warty Poznań bardzo niespodziewanie, ale szokuje wysoką formą.
To nie koniec, bowiem rywale nie wbili Jędrzejowi Grobelnemu gola od 329 minut. Nie zrobili tego piłkarze Stali Mielec (1:0), Cracovii (1:0) oraz KGHM Zagłębia Lubin (4:0). Jako ostatni do kapitulacji zmusił go Krzysztof Kubica z Górnika Zabrze - w spotkaniu, które Warta i tak wygrała 2:1.
- Grobelny zaczął bronić, bo chcieliśmy trochę zmienić hierarchię i wytworzyć inny rodzaj rywalizacji. Do tej pory zdecydowanym numerem jeden był Lis, ale chciałem napędzić walkę między nimi - przyznał trener zielonych Dawid Szulczek.
- Jędrzej się obronił, nie puszcza wielu bramek, a w trzech na pięć spotkań zachował czyste konto. Na pewno nie broni tylko dlatego, że jest młodzieżowcem. W najbliższych meczach może być tak, że on zagra w bramce, a w polu postawimy na jeszcze jednego zawodnika o takim statusie - dodał szkoleniowiec.
Co będzie zatem z Adrianem Lisem, który długo miał niepodważalną pozycję między słupkami? - Na treningach wygląda bardzo dobrze, lecz zdarzały mu się błędy w meczach, a wiadomo, że to mecze są najważniejsze. Jestem jednak przekonany, że gdy będzie nam potrzebny, wskoczy do bramki i pomoże zespołowi, pokazując klasę i jakość taką, jak w zeszłym sezonie - zaznaczył Szulczek.
Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje