Nazwał Messiego "leśnym dziadkiem". Teraz tłumaczy się z tych słów

- Bynajmniej nie chciałem dokuczyć Messiemu - powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu" Antoni Piechniczek. Ten wcześniej nazwał legendarnego Argentyńczyka... "leśnym dziadkiem".

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Lionel Messi PAP/EPA / Na zdjęciu: Lionel Messi
- Messi to obecnie jest już "leśny dziadek". To już nie jest ten piłkarz, co był jeszcze kilka lat temu - przyznał w rozmowie z naTemat.pl Antoni Piechniczek tuż po losowaniu grup podczas mistrzostw świata w Katarze.

Było to nawiązanie do rywalizacji Polski z Argentyną, a konkretnie właśnie Lionela Messiego z Robertem Lewandowskim.

Słowa naszego byłego selekcjonera szybko rozeszły się po całym świecie. Teraz postanowił rozwinąć temat i wytłumaczyć dlaczego użył takiego właśnie sformułowania.

- Trochę się zaperzyłem; wybieranie, który z nich jest lepszy (Lewandowski czy Messi - przyp. red.), miałoby sens sześć lat temu, gdy obaj byli młodsi o owe sześć lat. To w tym kontekście padło - nagłośnione potem na cały świat - określenie "leśny dziadek" - przyznał w rozmowie z "Super Expressem".

- Bynajmniej nie chciałem dokuczyć Messiemu. Przez cały okres jego gry w Barcelonie widziałem całe mnóstwo meczów, w których grał wybitnie, "robił różnicę" - dodał. - Nawet Lewandowski, strzelając wiele bramek dla Bayernu, nie decyduje o wyniku meczu w tak wielkim stopniu, jak robił to Messi - dodał.

Mecz Polska - Argentyna na MŚ w Katarze rozegrany zostanie 30 listopada (godz. 20:00). Będzie to ostatni mecz tych ekip w fazie grupowej.

Zobacz także:
Już rozglądają się za nowymi klubami. Polacy mogą zmienić otoczenie
Real Madryt mistrzem Hiszpanii. Courtois wbił szpilkę Barcelonie

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×