Szwajcarskie media: FC Basel bez błysku, ale jedną nogą w IV rundzie, zadecydowali dwaj dżokerzy

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
lematin.ch

"Bez błysku i przy zmarnowanym rzucie karnym FC Basel wygrał 3:1 z Lechem Poznań w eliminacjach Ligi Mistrzów. To miało być trudne zadanie dla Szwajcarów i rzeczywiście wygrana nie przyszła łatwo. Jest tym cenniejsza, że odniesiona na wyjeździe, gdzie - jak wiadomo - gole liczą się podwójnie" - przeanalizował francuskojęzyczny portal Le Matin.

"Nie wszystko w grze Basel było idealne, ale zdecydowanie, duże doświadczenie międzynarodowe i umiejętność narzucenia Polakom stylu gry wystarczyły do wykonania wielkiego kroku w stronę awansu do fazy grupowej" - wskazali redaktorzy, krytykując Gashiego za beznadziejne wykonanie karnego oraz Xhakę za bezmyślny i niepotrzebny faul w doliczonym czasie gry.

Maciej Skorża z niedosytem: Mecz mógł mieć zupełnie inny przebieg

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
szwajcarskie media
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • Lipowy Batonik Zgłoś komentarz
    Pisząc , że Embolo nie radził sobie z silnymi stoperami Lecha mają na myśli Kamińskiego ?
    • rafI_krn Zgłoś komentarz
      Basel był błysku leje Kolejorza na wyjezdzie ,, a co będzie na wyjezdzie hahaha
      • -K- Zgłoś komentarz
        powinni dac tytul - Lechici na kolanach! to byloby w takim polskim milym tonie , upodobinili by sie do naszych dziennikarzyn potrafiacych tak ladnie pletowac zwyciestwa polskich druzyn :)
        • Michał W. Zgłoś komentarz
          [quote]Równocześnie uznano, że "czerwienie" dla Tomasza Kędziory i Taulanta Xhaki nie były zasłużone...[/quote] Jakoś 'zapomniano' równocześnie uznać, iż "czerwień" dla Kędziory
          Czytaj całość
          miała miejsce w kulminacyjnym punkcie spotkania [b]przy stanie 1:1[/b] i miała decydujący wpływ na dalszy przebieg meczu, podczas gdy Xhaki ujrzał "czerwień" w ostatniej minucie, co dla losów pojedynku nie miało żadnego znaczenia.
          • Kurczak PB Zgłoś komentarz
            Szwajcarskie media mogły dać tytuły "Basel pewny awansu", rewanż to tylko formalność.