Mistrzostwo, rekordy i kompromitacje. Legia już bez Berga

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
WP SportoweFakty.pl

 
Lepszy niż Mourinho 

 
Jesienią 2014 Legii udało się poza tym zrobić coś, co zazwyczaj dla polskich drużyn jest niewykonalne - skutecznie łączyła grę na kilku frontach. Nie dość, że zadziwiała w Lidze Europy, to na dodatek dobrze jej szło w Pucharze Polski i przede wszystkim lidze. Po jesiennej części sezonu stołeczna drużyna była liderem.

Metody na osiągnięcie takiego wyniku? Jeśli z jakimś słowem można było wówczas Berga utożsamiać, to na pewno ze słowem: rotacja. Norweg, mając do dyspozycji szeroką kadrę, dawał grać niemal wszystkim. Podział przez większą część jesieni był następujący: w Europie bił się najlepszy skład, w lidze często rezerwowi plus młodzież. Tą taktyką jeszcze na początku sezonu Legia przegrała u siebie mecz o Superpuchar z Zawiszą 2:3. Z każdym późniejszym tygodniem wychodziło jednak na Berga.

Pod koniec września oficjalny serwis internetowy klubu Legia.com zrobił ciekawe zestawienie. Trener Legii w tamtym momencie miał bilans: 33 mecze, 25 zwycięstw, procent zwycięstw 75,76. Jak te liczby wyglądały na tle Europy? Oto fragment tamtego tekstu:

"Przoduje oczywiście Pep Guardiola - jego Bayern Monachium wygrał 76,56 procent spotkań. Tuż za nim plasuje się Carlo Ancelotti, pod którego wodzą Real Madryt zwyciężył w 73,91 proc. meczów. Dalej jest Laurent Blanc z Paris Saint-Germain (73,21 proc.). Warto wspomnieć też statystyki z lat poprzednich - Pep Guardiola osiągał też fantastyczne wyniki w Barcelonie (72,47 proc. zwycięstw), a Jose Mourinho w FC Porto (71,65 proc.) i Realu Madryt (71,91 proc.). Obecnie "Mou" pracuje w Chelsea, gdzie wygrał 62,5 proc. spotkań. Genialnie wyglądają też liczby Juppa Heynckesa, gdy Niemiec był szkoleniowcem Bayernu Monachium - wygrał wtedy 76,15 proc. meczów.

Henning Berg ma wyższy procent zwycięstw także od Louisa van Gaala z czasów pracy Holendra w Bayernie Monachium (61,46 proc), Jurgena Kloppa z Borussii Dortmund (58,7), Antonio Conte z Juventusu (67,55), Brendana Rodgersa z Liverpoolu (58,41), Manuela Pellegriniego z Manchesteru City (67,69) czy Diego Simeone z Atletico Madryt (63,69).

Oczywiście musimy pamiętać o tym, że Henning Berg prowadzi Legię dopiero od dziesięciu miesięcy (34 mecze) i trzeba mieć to na względzie, porównując jego statystyki do tych, które należą do trenerów, którzy pracowali w swoich klubach dużo dłużej".

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Białe Legiony Zgłoś komentarz
    Że z Bergiem Legia "wyżej nie podskoczy" , to wiedzą już nawet dzieci. Ale czy ruski trener , nerwus i zamordysta to dobry zmiennik , .... nie jestem pewien. Jedno jest pewne , zmiany sa
    Czytaj całość
    konieczne , bo tkwienie w tym maraźmie cofa Legię w rozwoju.
    • Tabela Wszech Czasów Zgłoś komentarz
      Bereś odbębnił 3 mecze kary i dobrze o tym wiedział, tylko blondyna popełniła błąd nie zgłaszając go na mecze z amatorami, gdzie kara by mogła spokojnie minąć. On nie musiał
      Czytaj całość
      sprawdzać, czy jest wpisany na listę. To obowiązek Ostrowskiej. Trochę dziwne przepisy, ale nie pierwsze i nie ostatnie.