PKO Ekstraklasa. Rzut tortem, trumny na murawie... Najbardziej pamiętne wojny polskich trybun z właścicielami

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski

Jacek Bednarz, Wisła Kraków 

Jacek Bednarz to kolejny przykład przegranej wojny z kibolami. Ówczesny prezes Wisły Kraków, zirytowany kolejnymi ekscesami związanymi z racami, w tym ostrzelaniu przez kiboli własnego(!) stadionu, wydał wojnę chuliganom. 

- To śmiertelne zagrożenie. Oni prowadzą wojnę, której nie mogą wygrać - mówił wówczas Bednarz. Cóż, jak się okazało, mylił się. 

Początkowo, przy wsparciu Bogusława Cupiała, prezes Wisły twardo znosił kolejne ataki. Między innymi własnoręcznie usuwał obraźliwe napisy pod swoim adresem z okolic stadionu. 

W końcu jednak kibole postawili na swoim. Kluczowe okazało się uderzenie w Ryszarda Pilcha, szefa rady nadzorczej Telefoniki. Na ścianach szkoły, w której pracowała jego żona, pojawiły się obraźliwe napisy, podobnie na murach należącej do nich restauracji. To było za wiele. W imię spokoju na trybunach Bednarz został odwołany. 

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (22)
  • Dorota Pruchniewska Zgłoś komentarz
    Pierniczenie. W Niemczech, czyli u właściciela WP są zamieszki kiboli. W Wielkiej Brytanii to samo, co wirtualna pomija i udaje, że nie ma tematu... Lepiej opluwać Polaków
    • RobertStela Zgłoś komentarz
      Jednym słowem, polskim futbolem rządzą kibole.
      • szalikiszale Zgłoś komentarz
        Na szczęście takiego szkodnika jak iti już w polskiej piłce nie ma.
        • szalikiszale Zgłoś komentarz
          Na szczęście szkodniki takie jak iti czy grubas z Bydgoszczy już w piłce nie działają. Szczególnie po Legii widać jak wiele szkody ci nieudacznicy wyrządzili i że jednak bezsensowna
          Czytaj całość
          walka ze swoimi klientami jakimi są kibice nie ma sensu. Piłka nożna dla kibiców!
          • Marcin Ślawski Zgłoś komentarz
            Dlatego w Polsce jeszcze przez lata nie będzie poważnego klubu. Aż dziw, że Filipiakowi się chce. Tyle, że jak Filipiak odejdzie to Cracovia wróci tam gdzie była zanim
            Czytaj całość
            "hamulcowy" wyciągnął ją z klepisk. Tak jak prawie każdy klub gdzie zły i niedobry właściciel odszedł.