Doliczone zostały 4 minuty.

Groźnie pod bramką Jagiellonii. Najpierw Kante źle trafił w piłkę, po chwili strzał Kallase został zablokowany.

Piotr Tomasik wpadł z piłką w pole karne, dograł do Mystkowskiego, którego wyprzedził obrońca.

Fiodor Cernych wycofał piłkę przed pole karne do Alvarinho, który niepotrzebnie przekładał sobie piłkę i został zablokowany.

Kontra Górnika. Ken Kallaste najpierw płasko dośrodkował, obrońca wybił piłkę, która wróciła do zawodnika Górnika, a ten po uderzył. Futbolówka po nodze obrońcy trafiła w boczną siatkę.

Michał Probierz przekazał kilka uwag sędziemu liniowemu. Dawid Szymonowicz wciąż dochodzi do siebie.

Matuszek w polu karnym trafił w twarz Szymonowicza. Jeśli nie rzut karny to gospodarzom należał się rzut wolny pośredni. Duży błąd Tomasza Musiała.

Po zgraniu piłki przez Gutiego z trudnej pozycji uderzał Dawid Szymonowicz, ale strzał był niecelny.

Górnik chcąc zwiększyć swoje szanse na utrzymanie stara się atakować. Wydaje się, że remis zadowala Jagiellonię, która preferuje grę z kontry.

Siedem metrów przed bramką dość niespodziewanie piłka doszła do Matuszka, ale ten... zaskoczony sytuacją nie potrafił przyjąć futbolówki.

Druga połowa nie powala swoim poziomem. Chyba trzeba będzie zacząć ratować się kolejną kawą.

Rafał Kurzawa dośrodkował z rogu w kierunku bliższego słupka, do piłki doszedł Jose Kante, ale głową uderzył  pół metra obok słupka.

W końcu pokazał się Konstantin Vassiljev, który otrzymał podanie od Cernycha, wbiegł w pole karne i z ostrego kąta uderzył tuż ponad poprzeczką!

Z dystansu uderzył Jose Kante. Mocno i niecelnie.

Od początku drugiej części w ataku Jagiellonia. Jednak póki co niewiele wynika z przewagi gospodarzy.

Górnik wznowił grę po przerwie.

Strata piłki przez zabrzan na własnej połowie. Dogranie do Mackiewicza, który uderzył sprzed pola karnego. Płaskie uderzenie odbił Grzegorz Kasprzik.

Dośrodkowanie Cerimagicia, do piłki doszedł zawodnik Adam Danch, ale jego strzał z kilku metrów odbił Bartłomiej Drągowski.

Po wrzutce z rogu piłka trafiła do niepilnowanego Tomasika, który jednak źle przyjął futbolówkę, a jego strzał został zablokowany.

Gospodarze przyspieszyli grę i uzyskali przewagę na boisku. Górnik ma problemy z przedostaniem się pod bramkę Jagiellonii.

Karol Mackiewicz z lewej strony do Świderskiego, który jednak atakowany przez Dancha nie mógł oddać strzału.

Wyrównany mecz w Białymstoku, w ostatnich minutach żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć bramkowej sytuacji.

Jagiellonia dłużej utrzymuje się przy piłce, ale nie potrafi zagrozić bramce Kasprzika.

Nieprawdopodobne! Jose Kante znalazł się w sytuacji sam na sam z Drągowskim, ale bramkarz końcem buta wybił piłkę na róg! To powinien być gol!

Potężny strzał z okolic linii pola karnego oddał Armin Cerimagić. Piłka przeleciała tuż ponad bramką!

Rafał Kurzawa dośrodkował z rzutu wolnego, ale zbyt mocno uderzył piłkę i od bramki rozpocznie Drągowski.

Z ok. 20 metrów mocno, ale metr ponad bramką, uderzył Piotr Tomasik.

Karol Świderski do Cernycha, który jednak w polu karnym nie zdołał dojść do piłki.

Dobrze prezentuje się w pierwszych minutach Górnik. Jagiellonia długo kontruuje akcje, za to goście szybko przedostają się pod bramkę Jagi i przede wszystkim uderzają na bramkę.

Z dystansu uderzył Roman Gergel, Bartłomiej Drągowski pewnie złapał piłkę.

Rafał Kurzawa potężnie uderzył z woleja z ok. 10 metrów i piłka trafiła w poprzeczkę!

Próbowali zaatakować po raz pierwszy zabrzanie. Roman Gergel do Cerimagicia, który jednak nie był w stanie dojść do piłki.

Konstantin Vassiljev dośrodkował piłkę w pole karne, ale tam najwyżej wyskoczy Bartosz Kopacz.

Spotkanie poprowadzi Tomasz Musiał (Kraków).

Drużyny rywalizujące w grupie spadkowej rozpoczynają serię spotkań za "sześć punktów". W jednym z nich Jagiellonia Białystok podejmie Górnika Zabrze. Jedni i drudzy szukają. Gospodarze recepty na seryjnie tracone gole. Goście, jak te gole strzelać.