zdaniem żeber) oddalała się od bramki i chwilę później trafiła w naturalnie ułożoną rękę. Dlatego też nie należy tego interpretować jako paradę bramkarską, o ryzyku obrońcy, etc.. Przecież, gdyby legionista był wtedy w pozycji pionowej i piłka identycznie się odbijała, to nie byłoby dyskusji. Ostatnio było wiele podobnych sytuacji i sędziowie nie dyktowali karnego. Po prostu trwa nagonkę na Legię w wykonaniu zawistnych, "słoików" i pracowników Lechii. Sugeruje się też, by w ostatnich czterech meczach, sędziowie ,,właściwie" potraktowali oba kluby.