Galiczanka Lwów namiesza w Polsce? Grają w rzadko spotykany sposób

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: zawodniczki Galiczanki Lwów
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: zawodniczki Galiczanki Lwów
zdjęcie autora artykułu

- Jest to zespół niekonwencjonalny. Szczypiornistki są dobrze wyszkolone technicznie mimo młodego wieku - ocenia trenerka MKS FunFloor Lublin, Monika Marzec. Jej zawodniczki w środę zmierzą się z nieobliczalną Galiczanką Lwów.

Ekipa z Ukrainy, która w sezonie 2022/2023 dołączyła do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, zapunktowała już w pierwszej kolejce. Galiczanka Lwów pokonała na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin i mocno zaciekawiła tych, którzy śledzą zmagania w PGNiG Superlidze Kobiet.

W środę formę ukraińskiej drużyny sprawdzi MKS FunFloor Lublin. - Gramy z nową drużyną w PGNiG Superlidze Kobiet. Oglądaliśmy pierwszy mecz Galiczanki z Koszalinem i na pewno jest to ciekawa drużyna. Jest to zespół niekonwencjonalny, który gra w sposób rzadko spotykany w naszej lidze. Szczypiornistki Galiczanki są dobrze wyszkolone technicznie mimo młodego wieku. W tym zespole średnia wieku jest bardzo niska - komentuje trener Monika Marzec w rozmowie dla klubowych mediów.

- Uważam, że stanowi duże zagrożenie i nie można podchodzić do niego, jak do beniaminka, który dostał się do rozgrywek tylnymi drzwiami. Na pewno trzeba podejść do tego spotkania z pełną odpowiedzialnością i szacunkiem. Nie dysponujemy dużą ilością materiałów związanych z Galiczanką. Nasze rywalki rozegrały dotąd jedno ligowe spotkanie. Przygotujemy jednak zespół najlepiej, jak to możliwe - gwarantuje szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Wicemistrzynie Polski najwięcej uwagi poświęcą z pewnością Dianie Dmytryszyn, która w meczu przeciwko Młynom Stoisław Koszalin zdobyła aż dwanaście bramek. - To młode i bardzo ambitne dziewczyny. Grają szybko. Mają fajną liderkę. Widać, że Diana Dmytryszyn ma ciąg na bramkę - komentuje z kolei Weronika Gawlik.

- Mają też dobre skrzydłowe. Myślę, że ten zespół na początku może być zaskoczeniem. To jest pewna świeżość, pewna nowość. Większość zawodniczek z Superligi zna się już na wylot - dodaje bramkarka i kapitan lubelskiego klubu.

- Szybka piłka, fajne i młode dziewczyny. Pokazały, że potrafią grać. Będziemy musiały być skupione w obronie. Myślę, że będzie dobrze. To bardzo ciekawy zespół. Nowy przeciwnik, więc jest kilka znaków zapytania. Wierzę, że sobie z nim jednak poradzimy. Nie ukrywam, że byłam zaskoczona wynikiem ich starcia. Liczyłam na Koszalin. Szczypiornistki ze Lwowa mogą namieszać w naszej lidze. To jednak dopiero jeden mecz i zobaczymy jak to się potoczy dalej - zastanawia się rozgrywająca MKS FunFloor Lublin Romana Roszak.

Spotkanie MKS FunFloor Lublin - Galiczanka Lwów odbędzie się w najbliższą środę (14 września) o godzinie 18:00.

Czytaj także: ---> Superliga wprowadza ujednolicony system stron internetowych. To kolejny krok w transformacji cyfrowej ---> Zmiany w przepisach gry w piłkę ręczną. Trzy z nich już wkrótce

Źródło artykułu:
Myślisz, że Galiczanka Lwów namiesza w PGNiG Superlidze Kobiet?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Katon el Gordo
14.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
(Galiczanka) "... gra w sposób rzadko spotykany w naszej lidze. Szczypiornistki Galiczanki są dobrze wyszkolone technicznie mimo młodego wieku". Czyli z tej wypowiedzi wynika że dobre Czytaj całość