Emocjonujące starcie w Ostrowie Wielkopolskim. Beniaminek sprawił niespodziankę

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Ostrovia / Na zdjęciu: radość szczypiornistów Ostrovii
Materiały prasowe / Ostrovia / Na zdjęciu: radość szczypiornistów Ostrovii
zdjęcie autora artykułu

Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski sprawiła niespodziankę w starciu z Górnikiem Zabrze. Beniaminek PGNiG Superligi po zaciętej końcówce zwyciężył 25:24. Dzięki tej wygranej plasuje się obecnie w środku stawki.

W poprzedni weekend Górnik Zabrze przegrał pierwsze spotkanie pod wodzą Patrika Liljestranda, kiedy to musiał uznać wyższość KS Azoty Puławy 32:38. Starcie z beniaminkiem PGNiG Superligi wydawało się idealne, aby wrócić na zwycięską ścieżkę.

Już na początku spotkania karę otrzymał Artur Klopsteg, zdobywca premierowej bramki dla Ostrovii. Dwa trafienia podczas przewagi zanotowali zabrzanie, którzy po kolejnym celnym rzucie Dmytro Artemienko prowadzili już 6:3. Przez kolejnych pięć minut skuteczni byli tylko gospodarze, dzięki czemu doprowadzili do remisu.

Gdy ponownie budować przewagę zaczęli przyjezdni, to zespół osłabił Dmytro Ilczenko, który otrzymał czerwoną kartkę. W końcówce pierwszej połowy na ławkę kar odesłany został Rennosuke Tokuda, co pozwoliło beniaminkowi na odrobienie strat. Rzut Marka Szpera sprawił, że oba zespoły na przerwę schodziły z remisowym wynikiem.

II połowę lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy odskoczyli na trzy bramki głównie za sprawą Łukasza Gieraka. Piętnaście minut później na prowadzeniu był już Górnik, duża w tym zasługa Piotra Rutkowskiego, na którego sposobu nie mogli znaleźć obrońcy gospodarzy.

W końcówce jednak odblokowała się Ostrovia, która po trafieniach Patryka Marciniaka i Ksawerego Gajka prowadziła 24:22. Nie było dla niej jednak tak kolorowo, bo w 58. minucie czerwoną kartkę otrzymał Bartłomiej Tomczak. Goście wykorzystali grę w przewadze i za sprawą Damiana Przytuły doprowadzili do remisu. Jednak przed końcową syreną bramkę na miarę niespodziewanego zwycięstwa zdobył Klopsteg. Górnik tej straty nie zdołał już odrobić i przegrał drugi mecz z rzędu. Beniaminek dzięki wygranej awansował na 7. lokatę w tabeli.

Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Górnik Zabrze 25:24 (12:12)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Robert Szczepaniak
5.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BRAWO OVIA