Młyny w Kobierzycach. Brązowe medalistki miały się na baczności

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Maciej Kulczyński / Anna Mączka w akcji
PAP / Maciej Kulczyński / Anna Mączka w akcji
zdjęcie autora artykułu

Młyny Stoisław Koszalin pojechały do Kobierzyc podbudowane ostatnim, sensacyjnym zwycięstwem z MKS FunFloor Lublin, ale nie zdołały pójść w sobotę w Orlen Superlidze Kobiet za ciosem. Kluczowy był ostatni kwadrans.

- Trzeba przyznać, że do tej pory dobrze nam się gra z zespołem z Kobierzyc w tym sezonie. Tyle, że w pierwszym meczu zabrakło nam trochę zimnej głowy i wiary w siebie. Teraz tę wiarę w sobie mamy i możemy powalczyć z każdym, co udowodniliśmy w ostatnim czasie - ocenił trener Młynów Stoisław Koszalin, Krzysztof Przybylski.

Przypomnijmy, że koszalinianki pokonały wyżej notowaną Piotrcovię Piotrków Trybunalski, a następnie bardzo pewnie wygrały z aktualnym wicemistrzem Polski - MKS FunFloor Lublin. A takie zwycięstwa budują.

I faktycznie, podopieczne Krzysztofa Przybylskiego znów nie odstawały poziomem od faworytek spotkania. To właśnie one lepiej rozpoczęły mecz w Kobierzycach (1:4 w 7'), jednak gospodynie rywalizacji szybko odrobiły straty i byliśmy świadkiem bardzo wyrównanego spotkania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Ogromne problemy sprawiała miejscowym Anna Mączka, która na listę strzelczyń wpisała się aż jedenaście razy. Z rzutem dystansu włączała się Gabriela Haric, a na lewej flance nie zawodziła bezbłędna Gabriela Urbaniak.

W szeregach ekipy z Dolnego Śląska odpowiedzialność rzutową brało na siebie więcej zawodniczek. Na pierwszy plan wysuwała się przede wszystkim ultraszybka Mariola Wiertelak, która z prędkością światła ruszała do kontrataków i zdobywała bramki po stratach Młynów Stoisław Koszalin.

W drugiej połowie świetne wejście między słupki zaliczyła Patrycja Chojnacka. Jej koleżanki z pola poprawiły skuteczność w ofensywie i w ostatnim kwadransie zawodów zaczęły odjeżdżać (25:21 w 51'). Koszalinianki nie odpuszczały i zniwelowały wkrótce połowę strat, ale na ostatniej prostej były już bezradne i musiały uznać wyższość medalistek.

MVP meczu została wybrana Anna Mączka, a nagrodę dla najlepszej zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce odebrała Mariola Wiertelak.

KPR Gminy Kobierzyce - Młyny Stoisław Koszalin 29:24 (15:14)

KPR: Chojnacka, Kowalczyk, Saltaniuk - Wiertelak 7, Drażyk 6, Buklarewicz 4, Melekescewa 2, Kucharska 2, Cygan 2, Despodovska 2, Ważna 2, Smolich 1, Kozioł 1, Janas, Domagalska. Karne: 3/4 Kary: 8 min.

Młyny Stoisław: Filończuk, Ivanytsia - Mączka 11, Haric 4, Urbaniak 3, Rycharska 2, Polańska 2, Żmijewska 2, Nowicka, Choromańska, Szynkaruk, Kubisova, Koper, Męczykowska. Karne: 1/1 Kary: 8 min.

Sędziowie: Tomasz Łacny i Tomasz Okos

Czytaj także: Kolejny Polak w lidze francuskiej. Trzyletni kontrakt na start Górnik Zabrze aktywny na rynku. Transfery na już i nowy sezon

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)