Miały wzloty i upadki. Piotrcovia pokazała, że walczy do końca

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Orlen Superliga / Michał Rabiega / Trener Agata Cecotka (Piotrcovia Piotrków Trybunalski) z zespołem
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Michał Rabiega / Trener Agata Cecotka (Piotrcovia Piotrków Trybunalski) z zespołem
zdjęcie autora artykułu

Piotrcovia Piotrków Trybunalski miała w końcu powody do radości. Podopieczne Agaty Cecotki przerwały serię porażek i w bardzo dobrym stylu pokonały na wyjeździe MKS URBIS Gniezno.

- Jedziemy do Gniezna wygrać i powalczymy również o zwycięstwo w ostatnim meczu. Wierzę cały czas w ten zespół. Ważne, aby zachować spokój i skuteczność w decydujących momentach spotkania. Nie możemy również pozwalać sobie na długie przestoje. To w poprzednich pojedynkach z tym rywalem kosztowało nas utratę punktów - mówiła szkoleniowiec Agata Cecotka.

Piotrcovia Piotrków Trybunalski w niedzielne starcie w Orlen Superlidze Kobiet weszła znakomicie i to ona dyktowała warunki. Ekipa z województwa łódzkiego, która wciąż ma szanse na zakończenie rozgrywek na piątej lokacie, imponowała skutecznością w ataku i komfortowy dystans wypracowała sobie już w premierowym kwadransie (4:8 w 12'). Prym w ataku wiodły wówczas Oliwia Szczepanek i Tauani Martins Schneider.

W kolejnych minutach coraz śmielej poczynała sobie na boisku najskuteczniejsza zawodniczka meczu - Lucyna Sobecka. Piotrcovia kontrolowała wynik, a w końcówce pierwszej połowy podkręciła tempo jeszcze mocniej i powiększyła przewagę do siedmiu bramek. Gnieźnianki nie miały tego dnia zbyt wielu argumentów, żeby nawiązać walkę.

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"

Dodatkowo urazu nabawiła się Monika Łęgowska, ale gospodynie spotkania nie poddawały się i próbowały odrobić straty. Pomagały w tym wówczas Magdalena Nurska oraz Malwina Hartman, a jakość na pozycji obrotowej dawała Oliwia Kuriata i pojawiła się szansa na korzystne dla gnieźnianek rozstrzygnięcie (23:26 w 48').

Piotrcovia jednak nie dała się złamać i odzyskała kontrolę (25:30 w 56'). Do tego w końcówce spotkania posypały się czerwone kartki dla miejscowych. Najpierw boisko opuściła Żaneta Lipok (za rzut w twarz bramkarki podczas karnego), a dwie minuty później na trybuny wysłana została także Zofia Bartkowiak, ale tutaj mieliśmy bardziej skomplikowaną sytuację.

Podanie na lewe skrzydło otrzymała Oliwia Szczepanek, Zofia Bartkowiak doskoczyła do niej, a rzucająca z czystej pozycji zawodniczka nadepnęła niefortunnie na jej stopę i podkręciła sobie nogę. Decyzją pary arbitrów szczypiornistka z Gniezna otrzymała karę dyskwalifikacji za "spowodowanie utraty kontroli nad ruchami zawodnika podczas biegu, wyskoku lub wykonywania rzutu".

Po meczu nagrody dla najlepszych zawodniczek spotkania odebrały Lucyna Sobecka i Oliwia Kuriata. Warto za ten mecz docenić także między innymi Oliwię Suligę, która zaliczyła trzynaście skutecznych interwencji i przyczyniła się do zwycięstwa ekipy z Piotrkowa Trybunalskiego.

ORLEN Superliga Kobiet:

MKS URBIS Gniezno - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 25:32 (12:19)

MKS URBIS: Konieczna, Hypka - Kuriata 5, Hartman 4, Szczepanik 4, Lipok 4, Nurska 3, Bartkowiak 2, Schlabs 1, Giszczyńska 1, Łęgowska 1, Chojnacka, Wabińska. Karne: 3/5 Kary: 8 min.

Piotrcovia: Suliga, Sarnecka - Sobecka 9, Szczepanek 6, Schneider 4, Waga 3, Trbović 3, Grobelna 2, Polaskova 2, Królikowska 1, Radushko 1. Karne: 4/5 Kary: 10 min.

Sędziowie: Korneliusz Habierski i Grzegorz Skrobak

Czytaj także: Egzotyczny transfer. Z tego kraju zawodnika w Polsce jeszcze nie było Solidne statystyki Macieja Papiny w debiucie. "Nie stresowałem się"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)