Chcieliśmy dotrzymywać kroku - trenerzy o meczu Vive Targi Kielce - Traveland Społem Olsztyn

Vive Targi Kielce pewnie pokonały przed własną publicznością Traveland Społem Olsztyn 36:28. Zadowolony z gry swojej drużyny był przede wszystkim szkoleniowiec olsztynian, Krzysztof Kisiel. - Cieszy mnie jednak gra mojego zespołu, bo momentami była ona poprawna zarówno w ataku, jak i obronie - mówił Kisiel

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Bogdan Wenta, trener Vive Targów Kielce: Wyszliśmy na to spotkanie trochę za spokojnie, szukaliśmy rytmu, przez co nasza gra nie do końca wyglądała składnie. Druga połowa była w naszym wykonaniu już lepsza. Kontrolowaliśmy grę, chociaż w pewnym momencie grając w osłabieniu niepotrzebnie straciliśmy trzy, czy cztery bramki z rzędu. Zespół jednak szybko na to zareagował i wszystko wróciło do normy. Staraliśmy się dać pograć całej czternastce, która wytypowana została do tego spotkania. Wynik mógł być wyższe, ale w lidze chodzi o zwycięstwa. Teraz przed nami zdecydowanie najtrudniejszy pojedynek ligowy, w Płocku z Wisłą. Także pod tym względem ruszamy z przygotowaniami.

Krzysztof Kisiel, trener Travelandu Olsztyn: Gratuluję zespołowi Vive Targów zwycięstwa. My staraliśmy się dotrzymywać kroku rywalom tak długo, jak było to możliwe, czyli do 15-20 minuty. Niestety potem popełniliśmy kilka błędów w kontrach i Vive błyskawicznie to wykorzystało. W drugiej połowie udało nam się nieco zmniejszyć stratę, jednak zdawaliśmy sobie sprawę, że aby pokonać taki zespół jak Vive Targi Kielce, praktycznie nie możemy sobie pozwolić na żadne błędy. Cieszy mnie jednak gra mojego zespołu, bo momentami była ona poprawna zarówno w ataku, jak i obronie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×