ME U-20: Polscy szczypiorniści po remisie z Białorusią zachowali szanse na awans

Od piątku w obwodzie moskiewskim w mieście Czechow odbywa się turniej kwalifikacyjny do mistrzostw Europy U-20. Gospodarzami imprezy są Rosjanie, a biorą w niej udział także reprezentacje Białorusi i Polski.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Biało-czerwoni swoje pierwsze spotkanie w ramach eliminacji rozegrali w sobotę. Rywalami podopiecznych Jarosława Cieślikowskiego byli Białorusini. Nasi rodacy udanie rozpoczęli ten pojedynek. W 6. minucie prowadzili oni 3:0, ale ich przewaga szybko stopniała do jednej bramki. W 9. minucie piłkę w siatce umieścił Alaksiej Truchanowicz i było już tylko 4:3 na korzyść Polaków.

W dalszej części meczu biało-czerwoni zaczęli znowu przejmować inicjatywę na parkiecie. W tym fragmencie gry w zespole trenera Cieślikowskiego widoczny był szczególnie Rafał Przybylski. W 17. minucie polscy szczypiorniści ponownie prowadzili różnicą trzech trafień (9:6).

Jednak i tym razem Białorusini poderwali się do walki. W 22. minucie przegrywali oni już tylko jedną bramką (9:10). W 29. minucie po golu Artioma Krasuckiego było 13:13. Na szczęście 14 sekund przed końcem pierwszej połowy do siatki przeciwników trafił Kamil Mokrzki z Wisły Płock i Polacy schodzili na przerwę prowadząc 14:13.

Po zmianie stron białoruscy piłkarze ręczni rzucili się do ataków. Wówczas naszym rodakom dawał się we znaki przede wszystkim Kirył Kniazeu. W 37. minucie spotkania nasi wschodni sąsiedzi prowadzili 17:14.

Na szczęście jeszcze przed upływem kwadransa drugiej odsłony zespół Cieślikowskiego doprowadził do remisu (17:17). Potem pojedynek stał się bardzo wyrównany, choć w 57. minucie Białoruś wyszła na prowadzenie 24:22. Jednak gole Kamila Syprzaka i Dariusza Rośka uratowały biało-czerwonym jeden punkt. Mecz zakończył się wynikiem 24:24.

Dla Polski najwięcej bramek zdobył Krzysztof Łyżwa, który miał skuteczność na poziomie 46 procent. Szczypiornista HC Baník OKD Karviná umieścił piłkę w siatce 6 razy. W drużynie przeciwników najlepszym strzelcem był Kirył Kniazeu, który zaliczył 8 trafień.

Trzeba wspomnieć, iż w reprezentacji Białorusi w sobotę brylowali bramkarze: Iwanowie - Macewicz i Maroz. Obaj oni popisali się prawie 50-procentową skutecznością interwencji. W ekipie naszych wschodnich sąsiadów zawiódł natomiast Dmitry Kamyszyk, który na 10 prób strzeleckich tylko raz zdołał skierować piłkę do siatki.

W niedzielę biało-czerwoni zagrają z Rosją. Mecz ten rozstrzygnie, która z tych dwóch drużyn pojedzie na mistrzostwa Europy U-20, które od 29 lipca do 8 sierpnia odbędą się na Słowacji.

Polska - Białoruś 24:24 (14:13)

Polska:
Dudek (21 rzutów na bramkę/8 skutecznych interwencji), Fornal (17/6) - Syprzak 3, Pacześny 2, Sidorowicz, R. Przybylski 3, Klinger 2, Rosiek 2, Świątek 2, Łyżwa 6, Nogowski 2, Mokrzki 2, M. Przybylski, Łangowski.

Najwięcej bramek dla Bałorusi: Kniazeu 8, Strelec 3, Truchanowicz 3.

Wynik piątkowego meczu:
Białoruś - Rosja 28:28 (12:14)

Tabela:
1. Białoruś 2 0 2 0 52:52 2 pkt
2. Polska 1 0 1 0 24:24 1 pkt
Rosja 1 0 1 0 28:28 1 pkt

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×