Polacy zbojkotują mecz z Ukrainą?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karol Bielecki, rozgrywający reprezentacji Polski i Rhein-Nekar Löwen przebywa aktualnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski, które odbywa się w Warszawie. Jego występ w czwartkowym meczu z Ukrainą stoi jednak pod znakiem zapytania.

Jakby tego było mało nie ma pewności czy na boisku pojawi się... reprezentacja Polski! Wszystkiemu winien jest ZPRP. Cała kadra zarzuca brak zainteresowania polskiej federacji losami Karola Bieleckiego po jego feralnej kontuzji z 11 czerwca w towarzyskim meczu z Chorwacją.

Związek tak naprawdę nie kiwnął palcem by pomóc jednemu z najlepszych rozgrywających na świecie. Zawodnicy chcą jasnej deklaracji zarówno od związkowych władz jak i Ministerstwa Sportu. Polscy szczypiorniści domagają się wyjaśnienia od ZPRP sprawy z Bieleckim. Interesuje ich przede wszystkim jak związek zareaguje kiedy kogoś z podopiecznych Bogdana Wenty spotka identyczna sytuacja.

Powrót Bieleckiego był możliwy tylko dzięki jego klubowi - Rhein-Nekar Löwen, który od razu zaopiekował się polskim rozgrywającym. Niemcy zapewnili mu fachową opiekę lekarską a operacja oka odbyła się w renomowanej klinice w Heidelbergu. Lwy były nawet chętne by opłacać Bieleckiemu rentę.

Selekcjoner reprezentacji Polski nie owija w bawełnę i poinformował prasę, że atmosfera w kadrze jest bardzo napięta. Wszyscy kadrowicze są solidarni z Karolem Bieleckim i zapowiedzieli, że jeśli nie otrzymają wyjaśnień od związku mogą odmówić gry w eliminacyjnym meczu do ME 2012 z Ukrainą, który odbędzie się w czwartek o godzinie 17:00 na warszawskim Torwarze.

To nie pierwsza tego typu napięta sytuacja na linii zawodnicy-związek. W 2005 roku podczas turniejowego meczu Grundfos Cup w poznańskiej Arenie w którym Polska zmierzyła się z reprezentacją Norwegii polscy szczypiorniści wyszli z koszulkami na których domagali się odwołania z funkcji prezesa ZPRP Marka Budziaka. Protest przyniósł spodziewany efekt. 15 stycznia 2006 roku odbył się nadzwyczajny zjazd i wybrano nowego prezesa - Andrzeja Kraśnickiego.

Ten jednak nie potrafił wykorzystać sukcesów polskiej reprezentacji (wicemistrzostwo świata w Niemczech - 2007, brązowy medal na MŚ w Chorwacji - 2009). W efekcie na nieco ponad 2 miesiące przed mistrzostwami Europy w Austrii w 2010 roku podopieczni Bogdana Wenty wystosowali oficjalny list w którym zarzucili władzom ZPRP brak wykorzystania ich sukcesu sportowego i słabą promocję piłki ręcznej.

Czy w najbliższy czwartek polscy kibice będą świadkami historycznego bojkotu swoich ulubieńców w oficjalnym meczu o punkty?

Źródło artykułu: