MŚ: Odrodzenie Niemców, spacerek Hiszpanii i Francji - podsumowanie 1. kolejki w grupie I

Niepokonana jak do tej pory Hiszpania, stawiła czoła Norwegom. Oba zespoły znajdowały się na przeciwnej stronie biegunów. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego do drugiej rundy awansował z 3 punktami, z kolei Norwegowie - z zerowym dorobkiem punktowym. Wyrównana i zacięta rywalizacja w tym spotkaniu trwała jedynie do... 15 minuty, kiedy na tablicy wyników był remis - 5:5. Od tego momentu do głosu doszli Hiszpanie, nadając ton boiskowym poczynaniom. Po 30 minutach mistrzowie świata z 2005 roku prowadzili 15:12. W drugiej części spotkania, Hiszpanie szybko wybili marzenia Norwegów o osiągnięciu korzystnego rezultatu. Pierwszą bramkę po przerwie, podopieczni Valero Rivery stracili dopiero w 43 minucie - 22:13. Hiszpanie kontrolowali boiskowe poczynania, w 55 minucie prowadzili 29:20, jednak pewni wygranej, dali rywalom podreperować wynik, ostatecznie zwyciężając skandynawską ekipę - 32:27.

Nadal w grze o półfinał mistrzostw świata pozostała reprezentacja Niemiec, która po fenomenalnym spotkaniu pokonała Islandię 27:24. Podopieczni Heinera Branda odrodzili się jak feniks z popiołów, po nie najlepszej w ich wykonaniu fazie grupowej MŚ. Porażka wicemistrzów olimpijskich była jedną z największych niespodzianek drugiej rundy szwedzkiego czempionatu.

Relacja z meczu Niemcy - Islandia dostępna TUTAJ

Francuzi podrażnieni swoim fatalnym występem w końcowych minutach meczu fazy grupowej z Hiszpanią, chcieli zrehabilitować się za pamiętną "wpadkę". Mistrzowie świata rywalizowali z Węgrami, którzy dzielnie stawiali im opór, przez większą część pierwszej połowy - 11:11 (21'). Wtedy to odnotowano ostatni remisowy rezultat w tym spotkaniu. "Trójkolorowi" dzięki dobrzej grze Williama Accambraya na przerwę schodzili z bezpieczną przewagą - 18:13 (30'). Po zmianie stron, podopieczni Clauda Onesty udzielili Węgrom surowej lekcji gry w defensywie. Madziarzy nie mogli znaleźć recepty, na wysoką, agresywną obronę mistrzów świata. Najlepiej o tym świadczy fakt, iż ekipa prowadzona przez Lajosa Mocsaia w 17 minut zdobyła ledwie 4 bramki, przy 11 rzuconych przez Francję. Obrońcy mistrzowskiego tytułu, niczym TJV błyskawicznie odjechali swoim rywalom na bezpieczną przewagę. Ostatecznie po godzinie gry, "Trójkolorowi" pewnie i wysoko odprawili z kwitkiem Węgrów - 37:24. Tak okazałe zwycięstwo, zaowocowało objęciem prowadzenia w tabeli grupy I.

Hiszpania - Norwegia 32:27 (15:12)

Najwięcej dla Hiszpanii: Romero 7, Aguinagalde 4, Gurbindo, Canellas, Ugalde, R. Entrrerios - wszyscy po 3 ; dla Norwegi: Myrhol 8, Hansen 6, Tvedten 5.

Niemcy - Islandia 27:24 (15:13)

Najwięcej dla Niemiec: Preiß, Sprenger - obaj po 5, Glandorf, Kraus - obaj po 4 ; dla Islandii: Petersson 7, Gunnarsson 5, Atlason, Stefansson - obaj po 4.

Francja - Węgry 37:24 (18:13)

Najwięcej dla Francji: Karabatić 7, Accambray 6, Fernandez 5 ; dla Węgier: Mocsai 7, Ilyes 4, Csaszar 3.

Tabela Grupy I

Plan gier 2. kolejki w grupie I

24.01.2011

Islandia - Hiszpania godz. 16:00

Węgry - Niemcy godz. 18:15

Norwegia - Francja godz. 20:30

Liczby i ciekawostki:

13 - przez tyle minut reprezentacja Norwegii nie potrafiła zdobyć bramki. Przestój, który miał miejsce między 30 a 43 minutą meczu, był newralgicznym momentem w spotkaniu, bowiem zaważył o porażce - 27:32, z mistrzami świata z 2005 roku.

63 - to procent skutecznych rzutów hiszpańskiej drużyny. Podopieczni Valero Rivery w całym meczu oddali 51 rzutów, z czego aż 32 znalazło drogę do bramki (32/51). Tak dobra dyspozycja rzutowa, zaowocowała pewnym zwycięstwem w spotkaniu z Norwegią, które znacznie przybliżyło Hiszpanów do strefy medalowej.