Konrad Misiewicz: Będzie jeszcze wiele niespodzianek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zespół Spójni Wybrzeża Gdańsk po trzech kolejkach ma za sobą trzy mecze, w których odniósł zwycięstwo, porażkę, a także zanotował remis. O początku sezonu i przyjęciu do gdańskiego klubu wypowiedział się rozgrywający Konrad Misiewicz.

Dla Konrada Misiewicza występy w Spójni Wybrzeżu Gdańsk są czymś nowym. Jak się jednak okazuje, łatwo wdrożył się w zespół. - Muszę podziękować trenerom i zawodnikom, że pozwolili mi tak fajnie wdrożyć się w drużynę. Czuję się w Gdańsku bardzo dobrze i liczę na to, że pozostanę tu jak najdłużej - powiedział pozyskany z klubu z Bochni szczypiornista, który ma świadomość jakie tradycje ma piłka ręczna w Gdańsku. Wiem, że była to wybitna drużyna. Mam jednak nadzieję, że dążymy do tego, aby powtórzyć te sukcesy. Czy jednak się to uda w przyszłości? Zobaczymy - zastanawia się zawodnik.

Za gdańskim zespołem remis w Malborku z miejscową Pomezanią. Gdańszczanie liczyli na lepszy wynik. - Nie ma co ukrywać, że jechaliśmy tam po wygraną. Nie spodziewaliśmy się jednak takich warunków, jakie stworzył nam Malbork i mimo walki nie udało się wygrać. Dobrze, że Jacek Sulej zdobył bramkę w ostatniej sekundzie. Poszczęściło nam się i czasem też takie mecze są potrzebne - zauważył Misiewicz.

- Uważam, że będzie to bardzo ciężka liga. Nasza grupa jest bardzo mocna w tym roku i każdy z każdym może wygrać. Będzie jeszcze wiele niespodzianek - przewiduje Konrad Misiewicz.

Gdański zespół ma za sobą jak na razie zwycięstwo, remis i porażkę. - Mam nadzieję, że teraz to pójdzie w stronę zwycięstwa. Zawsze walczymy o to, aby wygrać. Gramy jednak tak, jak przeciwnik pozwoli. Dajemy z siebie wszystko, choć nie zawsze nam wychodzi - stwierdził Misiewicz. Przed zespołem z Gdańska derbowy pojedynek z SMS-em Gdańsk. Chociaż rywale to niedoświadczeni szczypiorniści, którzy o wyniki będą grali tak naprawdę dopiero w przyszłości, nie można ich lekceważyć. - Myślę że żaden mecz nie będzie łatwy, nawet z SMSem, gdzie są młodzi chłopcy. Pokażą oni, że są mocni. i że mogą wygrać z Wybrzeżem. My musimy pokazać, że tak nie jest - zakończył szczypiornista Spójni Wybrzeża Gdańsk.

Źródło artykułu: