Superstrzelec nie wystarczył - relacja z meczu Spójnia Wybrzeże - Zepter AZS UW

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rzadko się zdarza, żeby bohaterem meczu był zawodnik drużyny przegranej. Tym razem tak było. Spójnia Wybrzeże Gdańsk pokonała Zeptera AZS UW Warszawa 30:29, a aż 15 bramek dla pokonanej drużyny zdobył Adam Marciniak!

Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla zawodników Spójni Wybrzeża Gdańsk, którzy po bramce Krzysztofa Mogielnickiego w 10 minucie spotkania prowadzili 5:2. Później jednak do głosu doszli goście. Szczypiorniści Zeptera AZS UW Warszawa konsekwentną grą w obronie i pewnymi rzutami doprowadzili w trzy minuty do wyrównania, a po trafieniu Bartosza Zaprutki wyszli na prowadzenie 7:6.

Nie cieszyli się nim za długo, gdy chwilę później zaatakowali podopieczni Daniela Waszkiewicza i Damiana Wleklaka. Skuteczny był Mogielnicki, kilka piłek odbił Marcin Głębocki i gdańszczanie wyszli na czterobramkowe prowadzenie. Ostatecznie po bramce Krystiana Nidzgorskiego w ostatnich sekundach I połowy, na przerwę schodzili z trzybramkową przewagą. Byłaby ona z pewnością większa, jednak w stołecznej ekipie od 26 do 30 minuty, pięć bramek zdobył Adam Marciniak. - Było dużo walki, niewymuszonych błędów. Po ostatnich wpadkach potrzebowaliśmy zwycięstwa - zauważył Michał Szczutowski, szczypiornista Spójni Wybrzeża Gdańsk.

Skuteczność byłego zawodnika AZS AWFiS Gdańsk była porażająca. Co prawda na początku drugiej połowy pierwsze skrzypce grał zawodnik Spójni Wybrzeża, Krystian Nidzgorski jednak później znów Marciniakowi włączył się instynkt strzelecki. Rzadko się bowiem zdarza, że jeden zawodnik zdobywa 15 punktów, a jeszcze rzadziej, że to ponad połowa bramek zdobytych przez drużynę i ten zespół przegrywa. - Nie pamiętam meczu, w którym zawodnik zdobyłby ponad połowę bramek zespołu - zauważył Witold Rzepka, trener Zeptera.

Goście odrabiali systematycznie stratę i wyrównali stan gry. Od 56 minuty na tablicy wyników widniał rezultat 29:29. Na 20 sekund przed końcem, decydującą bramkę rzucił Mogielnicki i Spójnia Wybrzeże wygrała ostatecznie 30:29. - Dwa tygodnie temu zdobyłem 14 bramek, teraz 15. Niestety nie udało się wygrać, mimo że miałem dzień konia. Ja się mogę cieszyć z tego, że zdarza mi się coraz częściej rzucać ponad dziesięć bramek - powiedział Adam Marciniak.

Spójnia Wybrzeże Gdańsk - Zepter AZS UW Warszawa 30:29 (16:13)

Składy:

Spójnia Wybrzeże: Głębocki, Chmieliński, Kasperek - Mogielnicki 9 (2 min), Nidzgorski 7, Sulej 5, Abram 5, Szczutowski 2, Rakowski 1, Konop 1 oraz Trojanowicz, Siódmiak.

Zepter AZS UW: Malanowski, Troński - Marciniak 15, Wolski 5 (2 min), Zaprutko 4, Nowak 3, Flisiak 2 oraz Lis (4 min), Prokop, Brinovec, B.Monikowski.

Kary: Spójnia Wybrzeże - 2 min, Zepter AZS UW - 6 min.

Rzuty karne: Spójnia Wybrzeże - 2/2, Zepter AZS UW - 2/2.

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 2:0, 2:1, 2:2, 3:2, 4:2, 5:2, 5:3, 5:4, 6:4, 6:5, 6:6, 6:7, 7:7, 8:7, 9:7, 9:8, 10:8, 11:8, 12:8, 12:9, 13:9, 13:10, 14:10, 14:11, 14:12, 15:12, 15:13, 16:13.

II połowa: 17:13, 17:14, 18:14, 19:14, 20:14, 20:15, 20:16, 20:17, 20:18, 21:18, 22:18, 22:19, 23:19, 23:20, 23:21, 23:22, 24:22, 25:22, 25:23, 26:23, 27:23, 27:24, 27:25, 28:25, 28:26, 28:27, 28:28, 29:28, 29:29, 30:29.

Widzów: 250.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
morda
26.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
skarb nie skarb ale meczu sam nie wygra , brawo Spojnia ze po 2 beznadziejnych meczach jest wreszcie zwyciestwo, teraz pchnac Wolsztyniaka i 14 kwietnia mecz w Gorzowie o 3m w tabeli  
avatar
wwwitek2006
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki snajper, to skarb dla drużyny. Oby Adam zachował skuteczność aż do zakończenia baraży!!!.w.w.