Koszalińska hala nadal szczęśliwa - relacja z meczu AZS Politechnika Koszalińska - KGHM Metraco Zagłębie Lubin

Szczypiornistki Politechniki Koszalińskiej pokonały KGHM Metraco Zagłębie Lubin 29:27 w meczu kończącym zmagania 7. kolejki PGNiG Superligi Kobiet. Miedziowym nie pomógł świetny występ Kingi Byzdry.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Akademiczki przystępowały do starcia z Zagłębiem mając na swoim koncie komplet zwycięstw w nowo wybudowanej koszalińskiej hali. Podopieczne Waldemara Szafulskiego miały w swoim rozkładzie Piotrcovię oraz beniaminków z Tczewa i Nowego Sącza, a w niedzielny wieczór chciały dopisać do tej listy ekipę wicemistrzyń Polski. Sprawa wydawała się o tyle utrudniona, iż do składu Miedziowych powracała liderka drugiej linii, Karolina Semeniuk-Olchawa.

Pojedynek od mocnego uderzenia rozpoczęły przyjezdne, które po bramkach Agnieszki Jochymek i Kingi Byzdry objęły w 4. min. prowadzenie 2:0. Gospodynie szybko jednak odrobiły straty - dwukrotnie do siatki rywalek trafiła Tatiana Bilenia, a w międzyczasie rzut karny obroniła Sołomija Sziwierska. Pierwsze prowadzenie koszaliniankom zapewniła Joanna Dworaczyk, a celny rzut Sylwii Matuszczyk dał Politechnice dwubramkową przewagę (4:2 - 7. min.).

Akademiczki marnowały jednak sporo dogodnych sytuacji strzeleckich i pomimo gry w dwuosobowej przewadze, koszalinianki nie powiększyły swego prowadzenia. Co więcej, straty zmniejszyły rywalki, które najpierw doprowadziły do remisu 6:6, a po chwili po mocnym rzucie Kingi Byzdry wysunęły się na jednobramkowe prowadzenie (7:6 - 15. min.). Tempo gry Miedziowych dyktowała powracająca Semeniuk-Olchawa, która pomimo długiej przerwy świetnie radziła sobie w boiskowych pojedynkach. Z drugiej linii atomowymi rzutami popisywała się natomiast Byzdra, która w pierwszej części meczu zdobyła pięć bramek. Podobnym dorobkiem popisać się mogła Dworaczyk, jednak doświadczona obrotowa nie miała odpowiedniego wsparcia w koleżankach z drużyny, przez co do przerwy Zagłębie wygrywało 15:14.

Druga część meczu to sporo niedokładności, zarówno ze strony szczypiornistek obu ekip, jak i pary prowadzącej zawody. W 36. min. sędziowie wyrzucili z boiska Annę Pałgan, która zaatakowała rękę rzucającej Moniki Odrowskiej. Jak pokazały powtórki, sytuacja była dość dyskusyjna. Wykluczenie czołowej defensorki nie odbiło się jednak początkowo na grze Miedziowych, które utrzymywały dwu- lub trzybramkowe prowadzenie.

Świetnie spisywała się Jochymek, której wtórowała Byzdra. 23-letnia rozgrywająca w 43. min. zdobyła swoją dziesiątą bramkę, jednak nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. W końcówce podopieczne Bożeny Karkut popełniły sporo prostych błędów, które z zimną krwią wykorzystały gospodynie. Najpierw do remisu 27:27 doprowadziła Sylwia Matuszczyk, a po chwili na ławkę kar wysłane zostały Jochymek i Aleksandra Paluch. Z gry w przewadze skorzystały Akademiczki, a zwycięstwo zapewniły im Monika Koprowska i Marta Dąbrowska.

AZS Politechnika Koszalińska - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 29:27 (14:15)

Politechnika: Szywierska, Piechnik – Dąbrowska 6, Dworaczyk 6, Matuszczyk 6, Bilenia 4, Koprowska 3, Chmiel 1, Kobyłecka 1, Muchocka 1, Odrowska 1.

Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko - Byzdra 10, Jochymek 8, Semeniuk-Olchawa 3, Jelić 2, Pałgan 2, Bader 1, Załęczna 1, Benga, Paluch.

Czerwone kartki:
 Pałgan - 36. min. (atak na rękę rywalki) oraz Paluch - 58. min. (atak na twarz rywalki).

Sędziowali: Paweł Kaszubski oraz Piotr Wojdyr (woj. pomorskie).

Widzów: 1 200.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×