Potwierdzona wyższość - relacja z meczu Tauron Stal Mielec - SPR Chrobry Głogów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tauron Stal Mielec po raz drugi w ciągu kilkudziesięciu godzin pokonała Chrobrego Głogów i jest blisko awansu do Final Four Pucharu Polski.

- Udało się, mamy dwa punkty, gramy dalej - mówił w swoim stylu Ryszard Skutnik po tym, jak jego zespół w sobotni wieczór pokonał na własnym parkiecie ekipę Zbigniewa Markuszewskiego. Chrobry postawił gospodarzom trudne warunki i długimi momentami kontrolował mecz, dobra zmiana Adama Babicza i skuteczna końcówka w wykonaniu szczypiornistów Tauron Stali sprawiła jednak, że komplet punktów pozostał w Mielcu.

Przed szansą rewanżu Chrobry stanął już dwadzieścia cztery godziny później, działacze przezornie skorzystali bowiem z tego, że los skojarzył obie ekipy w ćwierćfinale Pucharu Polski. Głogowianie postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym i unikając zbędnych podróży oraz wydatków ustalili z mielczanami rozegranie dwóch meczów dzień po dniu. Wizyty na Podkarpaciu Chrobry dobrze wspominał jednak nie będzie, bo przegrał zarówno mecz ligowy, jak i pucharowy.

Spotkanie niedzielne od samego początku było wyrównane, a obie drużyny nastawiły się na wymianę ciosów. Żadna z ekip nie potrafiła zbudować sobie kilkubramkowej przewagi i dopiero w ostatnich minutach Stal odskoczyła rywalom. - Zaczęliśmy lepiej grać w ataku pozycyjnym i trafialiśmy po kontratakach, dzięki czemu wypracowaliśmy sobie przewagę, którą później udało się dowieźć do końca - relacjonuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Rafał Gliński.

Gospodarzom sporo problemów sprawiła szczelna głogowska defensywa ustawiona w systemie pięć-jeden, a skutecznością w zespole Chrobrego błysnęli Tomasz Mochocki i Grzegorz Czekałowski. W zespole Skutnika z dobrej strony między słupkami pokazał się Krzysztof Lipka, a na wyróżnienie zasłużył także Damian Kostrzewa.

- Czy cztery bramki to duża zaliczka? Jeśli chcemy awansować do Final Four, to musi nam to wystarczyć. To dla nas handicap. Przed rewanżem nie będziemy jednak tych bramek kalkulować, tylko pojedziemy do Głogowa po zwycięstwo - zapewnia Gliński. To, który zespół powalczy w kwietniu o Puchar Polski, rozstrzygnie się za niespełna trzy tygodnie.

Tauron Stal Mielec - SPR Chrobry Głogów 28:24 (12:11)

Stal: Lipka, Kryński - Wilk 1, Krieger 3, Sobut, Kornecki 2, Szpera 3, Babicz 3, Gudz, Gliński 4, Krzysztofik 4, Chodara 1, Kostrzewa 7.

Chrobry: Zapora, Kapela - Piętak 2, Jankowski 2, Bednarek, Płócienniczak 4, Mochocki 6, Kuta 1, Łucak 1, Płaczek, Wysokiński, Czekałowski 5, Ścigaj 3.

Kary: Stal - 8 min. (Chodara - 4 min., Krieger, Gudz - 2 min.) oraz Chrobry - 4 min. (Kuta - 4 min.).

Sędziowie: G. Budziosz, T. Olesiński (Kielce).

Widzów: 900.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)