MŚ: Hiszpanie obawiają się Zormana, Chorwacja gotowa na finał?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa - mówi Uros Zorman przed półfinałowym pojedynkiem z Hiszpanią. - Prezentujemy się doskonale, ale nic jeszcze nie wygraliśmy - tłumaczy Domagoj Duvnjak.

- Jeśli ktoś trzy miesiące temu powiedział by, że mój zespół wystąpi w półfinale mistrzostw świata, tylko bym się słodko zaśmiał. To dla nas świetny wynik - powiedział Boris Denič w rozmowie z portalem rtvslo.si. - W półfinale postaramy się pokazać jak najlepszą piłkę ręczną. Mecz z gospodarzami jest wielkim wyzwaniem, ale moi chłopcy nie czują żadnej dodatkowej motywacji. Wiemy co nas czeka. Z niecierpliwością oczekuje na rozpoczęcie meczu - dodał trener Słoweńców.

- Mamy największą wygraną w historii słoweńskiej piłki ręcznej, ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa - podkreśla Uros Zorman w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem As. - W półfinale gramy bez presji, nie mamy nic do stracenia. Postaramy się narzucić swoją grę, szukać szans. W tych mistrzostwach udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie się podnieść i odwrócić losy meczu - dorzuca lewoskrzydłowy Luka Zvizej. - Uros Zorman jest jednym z najlepszych środkowych rozgrywających na świecie. Jego jakość gry i rola w słoweńskiej reprezentacji jest mi znana -

mówi Arpad Sterbik. Opinię bramkarza hiszpańskiej kadry podziela Lars Christiansen, który dodaje. - Zawsze podejmuje właściwe decyzje - mówi w rozmowie z siol.net ikona duńskiego i światowego handballu.

- Przed nami trudny mecz ze Słowenią, najważniejszy na tych mistrzostwach. To rywal, którego szanujemy i traktujemy bardzo poważnie. Słoweńcy zawsze grają do ostatniego tchu, nigdy nie odpuszczają - twierdzi Valero Rivera. Trener brązowych medalistów sprzed dwóch lat jest zirytowany brakiem szacunku wobec rywala. Jego zdaniem Słoweńcy są niewygodnym przeciwnikiem, w świetnej formie jest Uros Zorman, a zabójczą bronią ekipy Borisa Denicia są kontrataki. - To będzie trudny przeciwnik, który ma wielką siłę w ataku i szybkość - przekonuje Daniel Sarmiento.

Szlagierowo zapowiada się drugi z półfinałów, w którym Dania zagra z Chorwacją. - Przed nami Dania, która jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem. Nie możemy się zatrzymać... - mówi w rozmowie z Jutarnji List Domagoj Duvnjak. - To wspaniały zespół, równie zmotywowany, aby wygrać. Być może teraz są lepsi niż Francja. My prezentujemy się doskonale, ale nic jeszcze nie wygraliśmy - dodaje zawodnik HSV Hamburg.

"W trzecim z rzędu półfinale Chorwacja jest gotowy do walki o coś więcej niż brąz" - tytułuje portal hrsport.net nawiązując do dwóch wcześniejszych półfinałowych porażek podopiecznych Slavko Goluza z Francją (IO w Londynie) oraz Serbią (ME 2012).

W ostatnim bezpośrednim starciu mistrzów Europy z trzecią ekipą IO Chorwaci rozbili "duński dynamit" aż 32:21. - To była moja najgorsza porażka w trenerskiej karierze. Po powrocie do domu nie mogłem znaleźć motywacji do dalszej pracy - mówił wówczas Ulrik Wilbek. - Mam nadzieję, że znajdziemy sposób, aby ich pokonać - dodaje trener mistrzów Europy na łamach Ekstra Bladet. - Jesteśmy w półfinale, wszystko się może zdarzyć - dorzuca w rozmowie ze sporten.tv2.dk Hans Lindberg.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)