Super Globe: Udana zemsta Barcelony za finał Ligi Mistrzów w kontrowersyjnych okolicznościach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W wielkim finale Super Globe, FC Barcelona pokonała 27:25 (15:13) po zaciętym spotkaniu HSV Hamburg, rewanżując się niemieckiej drużynie za porażkę w czerwcowym Final Four Ligi Mistrzów.

Outisderem Super Globe był ponownie australijski Sydney University z dwójką Polaków: Tomaszem Szklarskim i Tomaszem Laskiem w składzie. Ekipa z Antypodów jako jedyna z całej stawki przegrała wszystkie mecze, niemal za każdym razem zbierając srogą lekcję od rywali. O miejsce piąte doszło do starcia najlepszej ekipy Ameryki Południowej - Taubate i Azji -Al-Rayyan. Po emocjonującym pojedynku nieznacznie triumfowali Katarczycy. Najniższy stopień podium przypadł byłej drużynie Mariusza Jurasika, El Jaish, a wielki wkład w zwycięstwo miał zdobywca 8 bramek,  Sim Hedoui.

Oczy kibiców spragnionych handballu w najlepszym wydaniu były zwrócone na HSV Hamburg i FC Barcelonę, które w pewnym stylu i zgodnie z oczekiwaniami awansowały do ostatecznej rozgrywki. Batalia finalistów Ligi Mistrzów nie była jednak porywającym widowiskiem, obfitowała bowiem w sporą liczbę błędów w wykonaniu obu drużyn. Po kwadransie rywalizacji na tablicy wyników było 8:8. Od tego momentu podopieczni Xaviera Pascuala zaczęli bronić "każdy swego", co znacznie uprzykrzyło hamburczykom konstruowanie składnych akcji w ataku pozycyjnym.

Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego kilkukrotnie miała szansę wypracować bezpieczną zaliczkę, lecz fatalnie rzutowo był dysponowany Siarhei Rutenka, dzięki czemu HSV utrzymywało kontakt z FCB. Mistrzowie Hiszpanii dopiero w samej końcówce pierwszej odsłony dopięli swego i schodzili do szatni prowadząc 15:13. Przewaga mogła być wyższa, lecz prawidłowo zdobytej bramki z rzutu karnego przez Kirila Lazarova nie uznali serbscy sędziowie.

W drugiej partii hiszpański zespół poszedł za ciosem, a po efektownej przerzutce w wykonaniu Nikoli Karabaticia, finalista Champions League prowadził już 20:16 (41'). Do odrabiania strat poderwał HSV Hamburg niezawodny Johannes Bitter i zabójczo skuteczny Kentin Mahe. Przewaga Dumy Katalonii raptem 180 sekund później stopniała już tylko do jednej bramki!

Od tej pory na parkiecie w Doha do końcowych sekund toczył się zażarty bój, a apogeum emocji miało miejsce w ego newralgicznych fragmentach. W głównych rolach wystąpili jednak nie szczypiorniści a serbska para sędziowska Dusan Stojković - Nenad Nikolić. Pół minuty przed końcową syreną przy wyniku 26:25 rzut Victora Tomasa z 9 metrów obronił Bitter. Do odbitej piłki dopadł Jesper Noddesbo, którego w sposób jak najbardziej prawidłowy powstrzymywał jego kolega z reprezentacji Danii, Hans Lindberg. Noddesbo mocno chybił celu, a sędziowie tuż po jego rzucie orzekli... rzut karny i karę dwóch minut dla duńskiego skrzydłowego! Na linię 7 metrów podszedł Rutenka i rzucił bramkę, pieczętując historyczny acz kontrowersyjny triumf FC Barcelony w Super Globe.

Wyniki decydujących spotkań:

Mecz o 7. miejsce Sydney University - Al-Sadd 18:30 (10:14) Najwięcej bramek: dla Sydney University - Christoph Herth 5, Jona Lennstrom 4, Tomasz Szklarski 1, Tomasz Lasek 1; dla Al Sadd - Selvedin Omahić 6, Marko Pandzić, Mustafa Alkrad - po 4.

Mecz o 5. miejsce Taubate - Al-Rayyan 28:30 (12:17) Najwięcej bramek: dla Taubate - Guilhermo Oliveira 7, Fabio Vanini, Andre Soares - po 5; dla Al Rayyan - Rayan Al Erebi 10, Marko Bagarić 6, Tomislav Nuic 5.

Mecz o 3. miejsce

Etoile Sportive du Sahel - El Jaish 20:27 (8:13)

Najwięcej bramek: dla Etoile - Ali Zeinelabedin 6, Jihed Jaballah 4; dla El Jaish - Sim Hedoui 8, Hassan Rabie 4.

Finał

HSV Hamburg - FC Barcelona 25:27 (13:15)

HSV Hamburg: Bitter, Cleverly - Lindberg7 (5/5 k), Mahe 4, Duvnjak 3, Marković 3, Schroeder 2, Canellas 2, Hens 1, Nilsson 1, Jansen 1, Flohr 1, Djordjić, Toft Hansen, Dominiković. FC Barcelona:

Sterbik, Sarić - Tomas 5, Karabatić 4, Lazarov 4, Noddesbo 3, Entrerrios 3, Gurbindo 2, Juanin 2, Rutenka 1 (1k), Saubich 1, Sarmiento 1, Sorhaindo 1, Morros. Kary:

HSV Hamburg - 12 min. (Duvnjak, Dominiković - po 4 min., Canellas, Lindberg - po 2 min.) ; FC Barcelona - 10 min. (Saubich, Morros, Sarmiento, Tomas, Sorhaindo - po 2 min.).

Końcowa klasyfikacja Super Globe 2013:

1. FC Barcelona (Hiszpania) + 400 000 dolarów 2. HSV Hamburg (Niemcy) 3. El Jaish (Katar) 4. Etoile Sportive du Sahel (Tunezja) 5. Al-Rayyan (Katar) 6. Taubate (Brazylia) 7. Al-Sadd (Katar) 8. Sydney University (Australia)

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
kibiCK
31.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Karabatić i Lazarov zagrali poprawnie, ale stać ich na więcej. Bardzo słaby dzień miał Rutenka. A teraz wyobraźmy sobie co będzie gdy cała ta trójka w danym meczu będzie grała na swoim optymaln Czytaj całość
fanatyks99 VTK
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Co można powiedzieć o tym turnieju. Atmosfera na hali i stawka finałowa była pewna tuż przed startem. Reszta to amatorzy. Barcelona na fuksie wygrała jak to w zwyczaju mają,ale ledwo wymęczyli Czytaj całość
avatar
ScyzorLodz
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kurcze, Katar potęga. 3/8 zespołów w Super Globe...  
avatar
Zaporoże
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
BARCELONA OSZUŚCI W KAZDYM SPORCIE  
avatar
kubuś puchatek
30.08.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
O k...a!!! Jak Barcelona ma taki zespół, to... Masakra!!! Takie nazwiska??? Ja pierd...lę!!! Ciekawe kto im podskoczy w tym sezonie???