Bezcenne punkty dla gości - relacja z meczu KPR Legionowo - Gwardia Opole

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gwardia Opole w starciu beniaminków pokonała na wyjeździe KPR Legionowo, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie PGNiG Superligi.

Goście sobotnie spotkanie rozpoczęli znakomicie, prowadząc 6:1 i 8:2. Legionowianie raz po raz gubili piłkę w ataku i oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji, co rywale wykorzystywali bezlitośnie. Kontry i szybkie ataki podopieczni Marka Jagielskiego kończyli skutecznie, napędzając się z minuty na minutę. Szczypiorniści KPR-u mylili się nawet w liczebnej przewadze, a interwencje Adama Malchera w ciągu pierwszego kwadransa - mimo ledwie trzech goli zdobytych przez legionowian - policzyć można było na palcach jednej ręki.

Przewaga opolan w pewnym momencie urosła nawet do dziewięciu trafień. Prym w kontrach wiedli Wojciech Knop i Paweł Swat, a przy natarciach pozycyjnych zabójczo skuteczny był Jakub Płócienniczak. Gospodarzy w górę pociągnął dopiero Tomasz Szałkucki, który zmienił między słupkami Sebastiana Zaporę. Doświadczony golkiper z kibicami przywitał się obronionym rzutem karnym wykonywanym przez Marko Vukcevicia, na dokładkę po chwili dorzucając wygrany pojedynek sam na sam ze Swatem.

Na przerwę podopieczni Jarosława Cieślikowskiego i Marcina Smolarczyka schodzili z trzema trafieniami straty, choć gdyby nie przebudowany w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej części gry Malcher, na tablicy świetlnej mógłby widnieć nawet remis. Na wyrównanie gospodarze musieli poczekać do trzynastej minuty drugiej części gry, a upragnionego gola zdobył znakomicie tego dnia dysponowany Kamil Ciok.

Końcowe fragmenty meczu były niezwykle zacięte, a czołowe role na parkiecie odgrywali bramkarze. Na sześć minut przed finałową syreną mimo osłabienia do stanu 23:26 doprowadził Marceli Migała, gospodarze nadziei na korzystny wynik jednak nie tracili zwłaszcza, że po odpowiedzi Witalija Titowa karnego obronił Zapora. Później opolanie trafili jednak dwa razy z rzędu, definitywnie zapewniając sobie dwupunktową zdobycz.

KPR Legionowo - Gwardia Opole 26:29 (11:14)

KPR: Zapora, Szałkucki - Dzieniszewski 3, Gawęcki, Bałwas 3, Kasprzak, Wiak 1, Ciok 6, Pomiankiewicz 1, Wuszter 2, Albin 2, Titow 6/2, Szmulik 2. Karne: 2/2. Kary: 8 min.

Gwardia: Malcher - Vukcević 7/1, Garbacz, Swat 5, Migała 7, Płócienniczak 3, Piotr Adamczak 4, Paweł Adamczak, Kłoda, Knop 1, Lasoń, Drej 1, Prokop 1/1. Karne: 2/4. Kary: 14 min.

Kary: KPR - 8 min. (Albin, Dzieniszewski, Wuszter, Titow - 2 min.) oraz Gwardia - 12 min. (Garbacz - 6 min., Kłoda - 4 min., Drej, trener Jagielski - 2 min.) Widzowie: 1000.

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
maca12
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo słaby mecz Titowa, wyglądało to tak jakby bał się rzucać z drugiej linii w sytuacjach, które się o to prosiły.  
avatar
fff
6.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Biję się w piersi i przepraszam za krytykę Opolan. Dzisiaj pokazali charakter i wyszarpali po mistrzowsku dwa punkty. Może nie będzie play-offów, ale szansa na utrzymanie wydaje się całkiem rea Czytaj całość
avatar
adrian123435
5.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
gratulacje dla Opola. Zasłużona wygrana, dużo lepiej poukładana gra niż w Legionowie. Jeśli dalej tak to będzie u nas wyglądać to trzeba sie nastawiać na play-outy..  
kornel
5.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Opola. Byli lepsi.  
Radosław Dubik
5.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Gwardia...Może to wreszcie to przełamanie na które czekało całe sportowe Opole..??? Teraz operacja Chrobry Głogów.... Narazie 8 pozycja czy może być wyżej...???